Kuba

Kuba

wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 1

Był piękny późno jesienny poranek . Kuba nie miał dziś treningu . Jak zawsze z samego rana postanowił  pobiegać po dobrze znanym mu parku . Ubrał się w luźne ubrania . Po czym zjadł śniadania . Po 30 minutach Kuba już biegał . Słuchał przy tym muzyki Nagle Zauważył  dziewczynę która momentalnie robi się blada i siada na ławkę . Kuba widząc całą sytuację  postanowił podejść do nie znanej dziewczyny . po 4 sekundach był już koło ławki i spytał po Niemiecku :
- Coś się pani stało ? - dziewczyna która była oszołomiona odpowiedziała po Polsku ponieważ jej się wymknęło
- Nie nic . - spojrzała na mężczyznę który nad nią stał 
- Zna pani Polski ? 
- Tak
- Kuba - Wyciągnął rękę do nieznajomej
- Oliwia miło mi
- Jesteś strasznie blada ,  źle się czujesz ?
- Tylko trochę .Ale już wszystko okej . Muszę już iść - kobieta wstała , odeszła kilka kroków i upadła na ziemię . Kuba szybko podleciał do niej . Złapał jej twarz mówiąc :
- Słyszysz mnie ?!! - wziął dziewczynę na ręce i położył na ławce . Po paru sekundach ocknęła się . Zobaczyła Kubę który nad nią siedzi obok ławki . Patrzył się na nią błękitnymi oczami .  Chłopak powtórzył :
- Słyszysz mnie ?
- Ta..Tak  - Błaszczu odgarnął jej kosmyk włosów włosów z policzka . Poczuła miły dreszczyk po woli podniosła się z ławki :
- Często mdlejesz ?
- Książkę piszesz ?? - spytała zdenerwowana blondynka . O niebieskich oczach , bardzo szczupła . Troszkę niższa od Kuby
- Nie no spoko jak nie chcesz to nie mów -  zauważył że Oliwi jest zimno . - Słuchaj chodz do mnie ogrzejesz się  i napijesz się czegoś . Rozchorujesz się
- Nie nie mogę .
- Ale ja mieszkam bardzo blisko . Teraz cie nie puszczę bo znów możesz zemdleć .
- No okej - odpowiedziała zmieszana blondynka . Wstali z ławki i poszli w stronę domu Kubusia .

  W tym samym czasie dom Marco :
U  Marco był Piszczek . Grali w fife . Oczywiście Reus wygrywał :
- Ej no stary daj fory !! - powiedział z prośbą Piszczu
- Chyba cie coś boli . -  i uśmiechnął się
- Ej dzwonię po Kubę .  On przynajmniej mi pomoże
- Okej - Piszczu wyykręcił numer do Kuby za 5 razem  Kuba odebrał :
- Tak ? - spytał Kuba
- To ja Łukasz . Wpadaj do Marco na piwo i pogramy w piłkę .
- Stary nie mogę
- Czemu?
- Jestem zajęty . Cześć - i się rozłączył
- I co ? - krzyknął Marco był w kuchni po chipsy
- Mówił że  nie może . Ale dziwny był . Zdawało mi się jakbym słyszał jakąś dziewczynę która coś do niego mówiła .
- Hahaha no nie gadaj ?  żartujesz ? - spytał cały czas się śmiejąc
- No mówię na serio . Dobra nie wnikajmy .  Jutro będzie przesłuchanie - i wrócili dalej do gry

Kuba z Oliwią już dochodzili do domu . Weszli .Błaszczykowski pomógł jej zdjąć płaszcz . Następnie zaprowadził do salonu :
- Siadaj . Czego się napijesz  ? Kawy , herbaty a może wody ?
- herbatę poproszę . 
- Już się robi - Kubie blondynka od razu się spodobała . Po 4 minutach Kuba był z dwiema herbatami . Podał jedną Kobiecie :
- Proszę - Powiedział i się uśmiechnął
- Ty jestes Piłkarzem z Borussi Dortmund tak ?
- Prawda . Czemu przyjechałaś do Dortmundu ?
- Zdałam studia . Jestem psychologiem więziennym .
- Rozumiem . Ile czasu tu jesteś ? Bo nigdy cie nie widziałem a w parku jestem codziennie - Pytał cały czas patrząc się je w oczy .
- Jestem tu od 2 tygodni - I tak zaczęła się  ich rozmowa . Śmieli się , wygłupiali jak małe dzieci . Nagle....................................


Przepraszam jak będą jakieś błędy . Chciałam wam dać to dziś i się  śpieszyłam . Następna część w Piątek pewnie ;) . Proszę o komentarze . Motywacje będę miała ;)


4 komentarze:

  1. bardzo fajne :3 czekam na następną część <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Zawalistee\ doma

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na więcej momentów z Marco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super. Wciągnęło mnie. A wiesz co ja mysle o nożnej

    OdpowiedzUsuń