- Idz trenować - Kuba pobiegł do chłopaków którzy się rozciągali.........Po 2 godzinach trening się skończył . Dziewczyna wyszła z Kubą ze stadionu . Gdy odeszli kilka kroków Kuba od razu zaczął rozmowę :
- I jak podobało się ? - Spytał z uśmiechem
- Mhm Syriuszowi również .Dziękuje za ten dzień . - i spojrzała w oczy Kuby . Zatrzymali się na chwile . - No to ja już pójdę .
- Odprowadzę cię . Sama na pewno nie będziesz szła . To ja cie tu wyciągnąłem
- Kuba poradzę sobie .
- Wiem ale będę bardziej spokojny jak ja cie odprowadzę
- No dobra to choć . - i ruszyli dalej . Szli uliczkami . Było ciemno . Śmiali się , rozmawiali . Po 20 minutach doszli pod dom Oliwii .
- To tu ? - Spytał Kuba
- Mhm . Dziękuję ci Kuba za ten dzień . Świetnie się bawiłam .
- Ja tez dziękuję że ze mną poszłaś . - stali na przeciwko siebie .
- Może wpadniesz na chwile co ? - Powiedziała blondyna i się uśmiechnęła
-Wiesz co z chęcią ale nie mogę .
- Dziewczyna czeka tak ? - spytała żartem
- Nie ma żadne dziewczyny . Po prostu już późno a ja muszę jeszcze zakupy zrobić .
- Okej to pa - Dziewczyna uśmiechnęła się na koniec . Wzięła pieska na ręce po czym weszła na podwórko . Kuba jeszcze chwile stał czekał aż Oliwia wejdzie do domu . Gdy to zrobiła odszedł . Wracał do domu . Miał wziąć samochód i jechać po zakupy bo lodówka była pusta .
W tym samym czasie u Marco :
Chłopak wchodził do domu . Gdy zdjął kurtkę od razu gdy wszedł do kuchni zawołał :
- Maja !! Gdzie jesteś ? - Chłopak trochę się przestraszył . Nikt nie odpowiadał . Zaczął szukać ją po pokojach . Znalazł ją w sypialni . Siedziała na oknie wpatrzona w ruch samochodu . Reus do niej podszedł . Dotknął jej ramienia . Maja znała te ciepło dokładnie :
- Co jest ? - spytał Reus . Dziewczyna odwróciła się tylko do niego . Spojrzała na niego z zamglonymi oczami . Marco od razu ją przytulił najmocniej jak mógł a zarazem delikatnie . Gładził jej włosy . Po chwili brunetka się odsunęła . :
- Ja już nie mam nic.... - powiedziała szeptem .
- Masz wszystko . Nie przejmuj się Markiem . On to dno. - Dziewczynie spłynęła łza po policzku . Chłopak dotknął policzka i ją wytarł :
- Ciii nie płacz . Nie warty jest tego . Choć coś zjesz .
- Nie chcę nie jestem głodna.
- Nie dyskutuj ze mną . Co dziś jadłaś ?
- Jej jedzenie nie jest najważniejsze . Zostawisz mnie teraz samą ? Chcę pobyć sama .
- A może pojedziesz po swoje ubrania co ? - Dziewczyna spojrzała na niego niepewnie - Nie bój się pojadę z tobą . . - I się uśmiechnął .
- Naprawdę ?
- Tak choć . Idz do łazienki ogarnij się trochę a ja poczekam - Jak chłopak powiedział tak dziewczyna zrobiła . Po 20 minutach byli już w samochodzie .
Piszczek sam w domu się nudził . Postanowił że może z Lewym , Kubą i Marco poszedłby na jakąś zabawę . Po 5 minutach dzwonienia umówił się z chłopakami w klubie . Tylko Marco się nie zgodził . Powiedział że z Mają musi być . Po 30 minutach chłopaki już byli w klubie . Świetnie się bawili . Piszczu zauwarzył dziewczynę która sama stała koło baru . Łukasz postanowił do niej zagadać . Zostawił chłopaków samych i poszedł do kobiety . Ustał obok niej i zaczął rozmowę :
- Hej . Co tak stoisz tu sama ? - i się uśmiechnął
- Czekam na przyjaciół . Ale chyba mnie wystawili .
- Łukasz - podał rękę dziewczynie
- Kasia - i się uśmiechnęła .
- Zatańczysz ?
- Nie umiem tańczyć . Wiem dziwnie
- Choć damy radę - Wziął za rękę dziewczynę . Zaczęli tańczyć . Dziewczyna miała na sobie białą sukienkę a z tyłu kokardę . Kuba i Lewy widzieli całą sytuację . Zaczęli się śmiać że kolejna nowa dziewczyna . Potem Piszczek zapoznał ją z przyjaciółki . Lewy i Piszczu z nią na zmianę tańczyli . Kuba w głowie miał tylko Oliwie . Raz zatańczył z Kasią . W pewnym momencie Piszczek wyrwał z tłumu Kasie . Wyszli z klubu aby się przewietrzyć . Stali obok barierek . Byli nieźle wstawieni . A w szczególności Piszczek . Stali blisko siebie . Nie wiedzieli co robią co się z nimi dzieje. Ich usta zbliżały się coraz bardziej do siebie............................................................................................
Okej ;) Dziękuje za ponad 1.000 Wyświetleń ;) I za te wszystkie komentarze :D
Następne opowiadanie za 5 komentarzy ;)
Kuba
środa, 25 grudnia 2013
sobota, 21 grudnia 2013
Rozdział 7
Olwia już czekała w parku . Kuba gdy ją ujrzał od razu się uśmiechnął . W jego oczach pojawił się blask . Oliwia była z pieskiem . Trzymała go na rękach . Siedziała na ławce . Widać ze była zamyślona . Gdy zobaczyła Kubę uśmiech pojawił się na jej twarzy . Kuba gdy doszedł do ławki od razu powiedział :
- Hej śliczna a co to za piesek ? - Powiedział uśmiechnięty po czym usiadł na ławce . Dziewczyna uśmiechnęła się jeszcze raz po czym spojrzała na Kubę i powiedziała :
- To jest mój piesek Syriusz .
- Słodziak . Skąd go masz ?
- Dostałam na zakończenie studiów . Jest jedna rzeczą połączony z tobą .
- Jak to ? - spytał zdziwiony chłopak
- No kocha grać w piłkę .
- Taki mały szkrab lubi grać ?
- Mhm . To co idziemy pobiegać ?
- No jasne. - Wstali z ławki . Zaczęli biec z pieskiem . Po 20 minutach Oliwia się zatrzymała . Kuba zorientował się że coś jest nie tak . Spojrzał na nią niespokojnie :
- Choć usiądziemy .
- Nie nic mi nie jest - odpowiedziała Oliwia
- Znów jesteś blada jak ściana . Usiądź proszę - Po słowach Kuby dziewczyna usiadła . Pies był koło niej . :
- Musisz iść do lekarza . Coś jest nie tak z twoim zdrowiem .
- Wszystko jest dobrze . Ostatnio jestem przemęczona strasznie . No normalne . - Spojrzała na Kubę . Strasznie bolała ją głowa i brzuch . Nie chciała niepokoić Kubę .
- Choć na jakąś kawę , herbatę . Zimno dziś .
- Okej - I zmierzali w stronę kawiarni .Oliwia już lepiej się czuła . Po 15 minutach byli na miejscu . :
- To co chcesz do picia ?
- Herbatę. - Kuba poszedł złożyć zamówienie na 2 herbaty . od razu zapłacić podszedł do stolika i postawił naprzeciwko dziewczyny filiżankę . Usiadł naprzeciwko . Piesek był na kolanach Oliwi :
- Lepiej ? - powiedział patrząc w błękitne jak niebo oczy dziewczyny
- Mhm .
- Obiecasz mi coś ? - Spytał Kuba
- No co ?
- Jak jeszcze raz będziesz się źle czuła lub zasłabniesz to idziesz od razu do lekarza okej ?
- Okej . A co ty taki upierdliwy ? - Kuba tylko się uśmiechnął . Zadzwonił do niego telefon . Był to trener :
- Przepraszam cię muszę odebrać . - Powiedział
- Okej spoko - Kuba odebrał telefon :
- No hej trenerze....Ehe tak....No dobra będę za 20 minut...No okej pa - I isę rozłaczył po czym powiedział - Kurde mamy dodatkowy trening.
- No to ja już będę szła a ty idź na ten trening .
- Mam pomysł - powiedział zadowolony Kuba
- Jaki ?
- Pójdziesz ze mną na trening ? Posiedzisz popatrzysz się .
- Zwariowałeś prawda ? Dobrze się czujesz ?
- Nie czuję się świetnie . To idziesz czy nie ??
- No dobra niech ci będzie . - Kuba się uśmiechnął
- To choć . Syriusz oczywiście też idzie . - Wziął od Oliwii pieska na ręce po czym wyszli z kawiarni . Zaszli jeszcze do Kuby domu po torbę na trening . Mai i Marco już nie było . Po czym szli na trening .
W tym samym czasie u Marco :
Reus tez musiał iść na trening . Wiózł Maję do swojego domu . postaowił że tam będzie bespieczna . maja ni mowiła nic przez całą droge gdy dojechali pod dom :
- Ja już sama pójdę . Trafię tylko kluczyki daj . - Reus spojrzał na nią
- Okej . Jka coś się będzie działo to dzwoń . Przyjadę rozumiesz ?
- Tak tak . Dziękuje . - Uśmiechnęła się lekko po czym wyszła z samochodu . Reus poczekał jeszcze . Doszła do domu otworzyła . On już odjechał . Gdy podjechał na stadion na którym mieli ćwiczyć zauważył jak Kuba szedł z Oliwią i psem . Nie wiedział kto to ta dziewczyna . Pomyślał że może jakaś kuzynka . Wyjął z samochodu torbę . Po 10 minutach był już w szatni . Kuba zaprowadził Oliwie na murawę . Powiedział trenerowi że to koleżanka i dziś chce popatrzeć na trening . On oczywiście się zgodził . Kuba poszedł się przebrać a Oliwia zaczęła rozmawiać z trenerem :
- Jurgen - podał rękę Oliwii
- Oliwia miło mi - poczym odwzajemniła uścisk i się uśmiechnęła .
- A ten piesek to ? - Spojrzał na yorka .
- Syriusz . Kuba się uparł aby go wziąć . Chyba nie będzie przeszkadzał ?
- nie wręcz przeciwnie . Okej usiądź sobie tutaj na ławkach ja idę po chłopaków bo coś długo się ubierają .
- Dobrze - Dziewczyna usiadła z pieskiem . P 5 minutach chłopaki byli na murawie . Od razu sie zdziwili na widok ślicznej dziewczyny z psem . Mario spytał :
- Ej co to za ślicznotka ?
- Nie mam pojęcia . Widziałem jak z Kubą dziś szła - odpowiedział Marco . Piszczek wiedział kto to widział ją u Kuby :
- A ostatnio widziałem ją u Kuby . hahahaha dziewczyna chyba nowa a co ?
- Zaraz przyjdzie to się dowiemy - i po 2 minutach Kuba też był na murawie . Spojrzał na Oliwie która obserwowała otoczenie i się uśmiechnął . Marco od razu zaczął :
- Ej Kubuś a kto to ta blondynka ? - Chłopaki spojrzeli się na Kubę .
On odpowiedział :
- Książkę piszecie ? - i się uśmiechnął - Koleżanka a co ?
- Nic nic . Śliczna koleżanka - Odpowiedział Mario - Chłopaki zaczęli ćwiczyć . Gdy Syriusz zauważył piłkę to wyrwał się Oliwii i podleciał . Swoimi małymi łapkami przesuwał piłkę do bramki . Chłopaki zaczęli się śmiać . Byli pod wrażeniem że piesek lubi grać . Mario wziął go na ręce i powiedział :
- Jesteś tej ślicznej pani ? - Oliwia już zmierzała po pieska . Kuba ja zatrzymał :
- Ty ten Syriusz to dobry jest .
- Tak w treningu wam przeszkadza - i się uśmiechnęła
- haha serio ? Widzisz jak oni się nim zachwycają ? - Kuba się koleiny raz uśmiechnął . Blondynka zawołała :
- Syriusz ! Choć tu piesku . - Podleciał do Kuby i dziewczyny piesek . Chłopaki jeszcze chcieli pograć . A wiec Oliwia przygotowana wyjęła małą piłeczkę i poszła z Syriuszem i Kubą do chłopaków . Kuba przedstawił Oliwie wszystkim . Oliwia powiedziała :
- Dam wam się z nim jeszcze pobawić pod jednym warunkiem
- Jakim ? - wszyscy spytali zadowoleniem
- Jak mi go nie wykończycie .
- Okej .
- Umie on jakieś sztuczki ? - spytał Marco .
- Tak . Postawiła pieska na murawę naprzeciwko siebie . Zaczęła od najprostszej - Siad - Piesek usiadł . - Przybij piątkę Kubie -Piesek podleciał do Kuby . Kuba wystawił rękę a Syriusz wyciągnął do niego łapkę . Piesek znów wrócił do Oliwii . - chop na plecy - York skoczył na plecy a Oliwia ustała z nim a on sam się trzymał .Wszyscy byli pod wrażeniem tak wyszkolonego psa .
- Długo go szkolisz ? - Spytał Piszczu
- No całkem całkiem . A teraz macie go możecie z nim pograć . - Dała piłeczkę pieskowi do mordki . Zaczął z nią uciekać a chłopaki zaczęli go ganiać . trener tylko się śmiał . podszedł do mnie i zaczał rozmowę :
- No to teraz rozrywkę mają . Widzę ze mamy nowego zawodnika ? - i się uśmiechnął
- Oni zawsze tak się zachowują jak dzieci ?
- To u nich normalne . Ej a może ty ich wyszkolisz tak jak Syriusza co ? - spytał z żartem
- No dla nich to juz chyba za późno . - chłopaki turlali się z psem . Syriusz nie miawał ich dość . Skakał , wariował biegał wokoło ich . Turlał się . Na reszcie Syriusza z piłeczką przyniósł Kuba :
- Chcesz mieć żywego psa ? To lepiej go weź bo oni go zamęcza . - Oliwia uśmiechnęła się . Wzięła pieska na ręce .
- Idz trenować - Kuba pobiegł do chłopaków którzy się rozciągali......................................................................................................................
Te takie dłuższe opowiadanie :D 6 Komentarzy i kolejne ;)
Podoba się ? :) Wasze komentarze motywują ♥ :) Wiem że wam się opowiadanie podoba ;)
- Hej śliczna a co to za piesek ? - Powiedział uśmiechnięty po czym usiadł na ławce . Dziewczyna uśmiechnęła się jeszcze raz po czym spojrzała na Kubę i powiedziała :
- To jest mój piesek Syriusz .
- Słodziak . Skąd go masz ?
- Dostałam na zakończenie studiów . Jest jedna rzeczą połączony z tobą .
- Jak to ? - spytał zdziwiony chłopak
- No kocha grać w piłkę .
- Taki mały szkrab lubi grać ?
- Mhm . To co idziemy pobiegać ?
- No jasne. - Wstali z ławki . Zaczęli biec z pieskiem . Po 20 minutach Oliwia się zatrzymała . Kuba zorientował się że coś jest nie tak . Spojrzał na nią niespokojnie :
- Choć usiądziemy .
- Nie nic mi nie jest - odpowiedziała Oliwia
- Znów jesteś blada jak ściana . Usiądź proszę - Po słowach Kuby dziewczyna usiadła . Pies był koło niej . :
- Musisz iść do lekarza . Coś jest nie tak z twoim zdrowiem .
- Wszystko jest dobrze . Ostatnio jestem przemęczona strasznie . No normalne . - Spojrzała na Kubę . Strasznie bolała ją głowa i brzuch . Nie chciała niepokoić Kubę .
- Choć na jakąś kawę , herbatę . Zimno dziś .
- Okej - I zmierzali w stronę kawiarni .Oliwia już lepiej się czuła . Po 15 minutach byli na miejscu . :
- To co chcesz do picia ?
- Herbatę. - Kuba poszedł złożyć zamówienie na 2 herbaty . od razu zapłacić podszedł do stolika i postawił naprzeciwko dziewczyny filiżankę . Usiadł naprzeciwko . Piesek był na kolanach Oliwi :
- Lepiej ? - powiedział patrząc w błękitne jak niebo oczy dziewczyny
- Mhm .
- Obiecasz mi coś ? - Spytał Kuba
- No co ?
- Jak jeszcze raz będziesz się źle czuła lub zasłabniesz to idziesz od razu do lekarza okej ?
- Okej . A co ty taki upierdliwy ? - Kuba tylko się uśmiechnął . Zadzwonił do niego telefon . Był to trener :
- Przepraszam cię muszę odebrać . - Powiedział
- Okej spoko - Kuba odebrał telefon :
- No hej trenerze....Ehe tak....No dobra będę za 20 minut...No okej pa - I isę rozłaczył po czym powiedział - Kurde mamy dodatkowy trening.
- No to ja już będę szła a ty idź na ten trening .
- Mam pomysł - powiedział zadowolony Kuba
- Jaki ?
- Pójdziesz ze mną na trening ? Posiedzisz popatrzysz się .
- Zwariowałeś prawda ? Dobrze się czujesz ?
- Nie czuję się świetnie . To idziesz czy nie ??
- No dobra niech ci będzie . - Kuba się uśmiechnął
- To choć . Syriusz oczywiście też idzie . - Wziął od Oliwii pieska na ręce po czym wyszli z kawiarni . Zaszli jeszcze do Kuby domu po torbę na trening . Mai i Marco już nie było . Po czym szli na trening .
W tym samym czasie u Marco :
Reus tez musiał iść na trening . Wiózł Maję do swojego domu . postaowił że tam będzie bespieczna . maja ni mowiła nic przez całą droge gdy dojechali pod dom :
- Ja już sama pójdę . Trafię tylko kluczyki daj . - Reus spojrzał na nią
- Okej . Jka coś się będzie działo to dzwoń . Przyjadę rozumiesz ?
- Tak tak . Dziękuje . - Uśmiechnęła się lekko po czym wyszła z samochodu . Reus poczekał jeszcze . Doszła do domu otworzyła . On już odjechał . Gdy podjechał na stadion na którym mieli ćwiczyć zauważył jak Kuba szedł z Oliwią i psem . Nie wiedział kto to ta dziewczyna . Pomyślał że może jakaś kuzynka . Wyjął z samochodu torbę . Po 10 minutach był już w szatni . Kuba zaprowadził Oliwie na murawę . Powiedział trenerowi że to koleżanka i dziś chce popatrzeć na trening . On oczywiście się zgodził . Kuba poszedł się przebrać a Oliwia zaczęła rozmawiać z trenerem :
- Jurgen - podał rękę Oliwii
- Oliwia miło mi - poczym odwzajemniła uścisk i się uśmiechnęła .
- A ten piesek to ? - Spojrzał na yorka .
- Syriusz . Kuba się uparł aby go wziąć . Chyba nie będzie przeszkadzał ?
- nie wręcz przeciwnie . Okej usiądź sobie tutaj na ławkach ja idę po chłopaków bo coś długo się ubierają .
- Dobrze - Dziewczyna usiadła z pieskiem . P 5 minutach chłopaki byli na murawie . Od razu sie zdziwili na widok ślicznej dziewczyny z psem . Mario spytał :
- Ej co to za ślicznotka ?
- Nie mam pojęcia . Widziałem jak z Kubą dziś szła - odpowiedział Marco . Piszczek wiedział kto to widział ją u Kuby :
- A ostatnio widziałem ją u Kuby . hahahaha dziewczyna chyba nowa a co ?
- Zaraz przyjdzie to się dowiemy - i po 2 minutach Kuba też był na murawie . Spojrzał na Oliwie która obserwowała otoczenie i się uśmiechnął . Marco od razu zaczął :
- Ej Kubuś a kto to ta blondynka ? - Chłopaki spojrzeli się na Kubę .
On odpowiedział :
- Książkę piszecie ? - i się uśmiechnął - Koleżanka a co ?
- Nic nic . Śliczna koleżanka - Odpowiedział Mario - Chłopaki zaczęli ćwiczyć . Gdy Syriusz zauważył piłkę to wyrwał się Oliwii i podleciał . Swoimi małymi łapkami przesuwał piłkę do bramki . Chłopaki zaczęli się śmiać . Byli pod wrażeniem że piesek lubi grać . Mario wziął go na ręce i powiedział :
- Jesteś tej ślicznej pani ? - Oliwia już zmierzała po pieska . Kuba ja zatrzymał :
- Ty ten Syriusz to dobry jest .
- Tak w treningu wam przeszkadza - i się uśmiechnęła
- haha serio ? Widzisz jak oni się nim zachwycają ? - Kuba się koleiny raz uśmiechnął . Blondynka zawołała :
- Syriusz ! Choć tu piesku . - Podleciał do Kuby i dziewczyny piesek . Chłopaki jeszcze chcieli pograć . A wiec Oliwia przygotowana wyjęła małą piłeczkę i poszła z Syriuszem i Kubą do chłopaków . Kuba przedstawił Oliwie wszystkim . Oliwia powiedziała :
- Dam wam się z nim jeszcze pobawić pod jednym warunkiem
- Jakim ? - wszyscy spytali zadowoleniem
- Jak mi go nie wykończycie .
- Okej .
- Umie on jakieś sztuczki ? - spytał Marco .
- Tak . Postawiła pieska na murawę naprzeciwko siebie . Zaczęła od najprostszej - Siad - Piesek usiadł . - Przybij piątkę Kubie -Piesek podleciał do Kuby . Kuba wystawił rękę a Syriusz wyciągnął do niego łapkę . Piesek znów wrócił do Oliwii . - chop na plecy - York skoczył na plecy a Oliwia ustała z nim a on sam się trzymał .Wszyscy byli pod wrażeniem tak wyszkolonego psa .
- Długo go szkolisz ? - Spytał Piszczu
- No całkem całkiem . A teraz macie go możecie z nim pograć . - Dała piłeczkę pieskowi do mordki . Zaczął z nią uciekać a chłopaki zaczęli go ganiać . trener tylko się śmiał . podszedł do mnie i zaczał rozmowę :
- No to teraz rozrywkę mają . Widzę ze mamy nowego zawodnika ? - i się uśmiechnął
- Oni zawsze tak się zachowują jak dzieci ?
- To u nich normalne . Ej a może ty ich wyszkolisz tak jak Syriusza co ? - spytał z żartem
- No dla nich to juz chyba za późno . - chłopaki turlali się z psem . Syriusz nie miawał ich dość . Skakał , wariował biegał wokoło ich . Turlał się . Na reszcie Syriusza z piłeczką przyniósł Kuba :
- Chcesz mieć żywego psa ? To lepiej go weź bo oni go zamęcza . - Oliwia uśmiechnęła się . Wzięła pieska na ręce .
- Idz trenować - Kuba pobiegł do chłopaków którzy się rozciągali......................................................................................................................
Te takie dłuższe opowiadanie :D 6 Komentarzy i kolejne ;)
Podoba się ? :) Wasze komentarze motywują ♥ :) Wiem że wam się opowiadanie podoba ;)
środa, 18 grudnia 2013
Rozdział 6
- Spokojnie tu jesteś bezpieczna rozumiesz ? Choć . - Kuba zaprowadził
ja do sypialni . Maja się położyła . Kuba wyszedł z pokoju . Postanowił
zadzwonić do Marco....... :
- Hej stary . -
- Hej Marco . Przyjedz do mojego domu .
- Nie mogę teraz . Mam ważniejszą sprawę . - powiedział zdenerwowany chłopak
- nie sadze . Przyjedz to zobaczysz
- Dobra będę za 15 minut . - odpowiedział obojętnie
- To na razie . -
20 Minut później
Marco już dzwonił do drzwi . Kuba otworzył :
- Co jest stary ? - spytał zainteresowany
- No powiem ci jak się nie będziesz denerwował i przyjmiesz to spokojnie.
- No nawijaj
- A może wejdziesz do domu co ? - poszli do salonu Kuba zaczął :
- Maja u mnie jest . Śpi w sypialni
- nie rozumiem . - spytał zdziwiony Marco
- Zadzwoniła do mnie cała zapłakana . Spytała czy może u mnie przenocować . Marek podniósł na nią rękę . Uderzył ją - Marco się zaniepokoił i wkurzył
- Żartujesz ?! Gdzie ona jest ??
- nie nie żartuje . Choć zaprowadzę cie do niej ale opanuj się bo ona śpi . I jest w szoku . - Chłopaki poszli na górę .Marco chiała otworzyć drzwi przed tym Kuba jeszcze go zatrzymał i powiedział :
- Pamiętaj spokojnie - Dla Marco nie liczyły się słowa Kuby . Chciał jak najszybciej zobaczyć przyjaciółkę . Wszedł do sypialni . Gdy ją zobaczył był w szoku . od razu podleciał do łóżka po czym złapał ją lekko za rękę i powiedział szeptem :
- Jestem przy tobie - Dziewczyna sie przebudziła . Wystraszyła się trochę na początku . Spojrzała na chłopaka po czym się przytuliła . Kuba widząc całą sytuację powiedział :
- To ja już pójdę . - Kuba wyszedł . Marco powedział szeptem do dziewczyny która nadal była przytulona do niego :
- Czemu do mnie nie zadzwoniłaś ? Tylko do Kuby - Dziewczyna spojrzala na niego po czym powiedziała
- Poszedłbyś do niego i by była awantura...
- Stało ci się coś ? Pokaż mi ten policzek
- Nie bój się Kuba się mną zajął .
- Ten debil nigdy już nie podniesie na ciebie ręki rozumiesz ?! Nigdy nie pozwolę na to.
- Możemy o nim nie rozmawiać ? Proszę cię. - Marco pobył jeszcze z dziewczyną 10 minut po czym Maja usnęła w jgo ramionach . Marco delikatnie położył ją na łóżku . przykrył kocem i po cichu wyszedł z pokoju . Poszedł do kuchni gdzie był Kuba . Od razu powiedział :
- Dziękuję Kuba .
- Za to że jej pomogłem ? Nie ma sprawy . - po czym się uśmiechnął
- Jeszcze raz dzięki . A tego Marka to zabiję . Po prostu ! Jak on mógł na nią podnieść rękę
- Marco po pierwsze to nie krzycz bo zaraz ją obudzisz . A i możesz już jechać przyjedz po nią jutro . Tu jej nic nie grozi .
- Zostaje . Nie zostawię jej teraz . Muszę przy niej być . - powiedział stanowczo chłopak
- No jak chcesz
Następny dzień:
Kuba spał na sofie . Marco siedział cały czas przy Mai na górze . ona w nocy kilka razy się budziła ze łzami w oczach . miała koszmary. Ale Reus ją uspokajał za każdym razem . Gdy Kuba sie przebudził Marco robił śniadanie dla dziewczyny . :
- ej mi też zrobisz ? - spytał żartem śmiejąc się
- Hahahah nie za dobrze by ci było ??
- Widzę że rozgościłeś się w mojej kuchni .
- No a jak - poczym wziął śniadanie i poszedł na górę do przyjaciółki . Kuba poszedł ubrał się . Pamiętał że dziś miał sie spotkać z Oliwią aby pobiegać . Gdy układał włosy dostał sms . Otworzył go . Brzmiał tak :
,,Hej . Pamiętasz jeszcze że dziś biegamy ? To co za godzinę ? :) ''
Kuba odpowiedział :
,, No pamiętam jak bym mógł zapomnieć ? Będę czekał w parku ;) ''
Odłożył telegon dokńczył szykować się . Po drodze postanowił zajrzeć do Marco i Mai aby powiedzieć że wychodzi przed wejściem zapukałMaco odpowiedział :
- Proszę ! - Kuba gdy wszedł zobaczył lerzacego Marco z Dziewczyną .
- Ej ja teraz idę pobiegać będę potem pa . - i wyszedł . Na dole wypił jeszcze szybko kawę po czym wyszedł z domu . Olwia już czekała w parku . Kuba gdy ją ujrzał od razu się uśmiechnął . W jego oczach pojawił się blask . Oliwia była z ........................................................................................................................
No i kolejny rozdział :D Teraz poproszę 5 komentarzy i następne opowiadanie ;)
Komentarze które dajecie serio motywują :D
Ten rodział dedykuje Darii M. która jutro wyjeżdża i długo nie będziemy mogły pisać :cc
- Hej stary . -
- Hej Marco . Przyjedz do mojego domu .
- Nie mogę teraz . Mam ważniejszą sprawę . - powiedział zdenerwowany chłopak
- nie sadze . Przyjedz to zobaczysz
- Dobra będę za 15 minut . - odpowiedział obojętnie
- To na razie . -
20 Minut później
Marco już dzwonił do drzwi . Kuba otworzył :
- Co jest stary ? - spytał zainteresowany
- No powiem ci jak się nie będziesz denerwował i przyjmiesz to spokojnie.
- No nawijaj
- A może wejdziesz do domu co ? - poszli do salonu Kuba zaczął :
- Maja u mnie jest . Śpi w sypialni
- nie rozumiem . - spytał zdziwiony Marco
- Zadzwoniła do mnie cała zapłakana . Spytała czy może u mnie przenocować . Marek podniósł na nią rękę . Uderzył ją - Marco się zaniepokoił i wkurzył
- Żartujesz ?! Gdzie ona jest ??
- nie nie żartuje . Choć zaprowadzę cie do niej ale opanuj się bo ona śpi . I jest w szoku . - Chłopaki poszli na górę .Marco chiała otworzyć drzwi przed tym Kuba jeszcze go zatrzymał i powiedział :
- Pamiętaj spokojnie - Dla Marco nie liczyły się słowa Kuby . Chciał jak najszybciej zobaczyć przyjaciółkę . Wszedł do sypialni . Gdy ją zobaczył był w szoku . od razu podleciał do łóżka po czym złapał ją lekko za rękę i powiedział szeptem :
- Jestem przy tobie - Dziewczyna sie przebudziła . Wystraszyła się trochę na początku . Spojrzała na chłopaka po czym się przytuliła . Kuba widząc całą sytuację powiedział :
- To ja już pójdę . - Kuba wyszedł . Marco powedział szeptem do dziewczyny która nadal była przytulona do niego :
- Czemu do mnie nie zadzwoniłaś ? Tylko do Kuby - Dziewczyna spojrzala na niego po czym powiedziała
- Poszedłbyś do niego i by była awantura...
- Stało ci się coś ? Pokaż mi ten policzek
- Nie bój się Kuba się mną zajął .
- Ten debil nigdy już nie podniesie na ciebie ręki rozumiesz ?! Nigdy nie pozwolę na to.
- Możemy o nim nie rozmawiać ? Proszę cię. - Marco pobył jeszcze z dziewczyną 10 minut po czym Maja usnęła w jgo ramionach . Marco delikatnie położył ją na łóżku . przykrył kocem i po cichu wyszedł z pokoju . Poszedł do kuchni gdzie był Kuba . Od razu powiedział :
- Dziękuję Kuba .
- Za to że jej pomogłem ? Nie ma sprawy . - po czym się uśmiechnął
- Jeszcze raz dzięki . A tego Marka to zabiję . Po prostu ! Jak on mógł na nią podnieść rękę
- Marco po pierwsze to nie krzycz bo zaraz ją obudzisz . A i możesz już jechać przyjedz po nią jutro . Tu jej nic nie grozi .
- Zostaje . Nie zostawię jej teraz . Muszę przy niej być . - powiedział stanowczo chłopak
- No jak chcesz
Następny dzień:
Kuba spał na sofie . Marco siedział cały czas przy Mai na górze . ona w nocy kilka razy się budziła ze łzami w oczach . miała koszmary. Ale Reus ją uspokajał za każdym razem . Gdy Kuba sie przebudził Marco robił śniadanie dla dziewczyny . :
- ej mi też zrobisz ? - spytał żartem śmiejąc się
- Hahahah nie za dobrze by ci było ??
- Widzę że rozgościłeś się w mojej kuchni .
- No a jak - poczym wziął śniadanie i poszedł na górę do przyjaciółki . Kuba poszedł ubrał się . Pamiętał że dziś miał sie spotkać z Oliwią aby pobiegać . Gdy układał włosy dostał sms . Otworzył go . Brzmiał tak :
,,Hej . Pamiętasz jeszcze że dziś biegamy ? To co za godzinę ? :) ''
Kuba odpowiedział :
,, No pamiętam jak bym mógł zapomnieć ? Będę czekał w parku ;) ''
Odłożył telegon dokńczył szykować się . Po drodze postanowił zajrzeć do Marco i Mai aby powiedzieć że wychodzi przed wejściem zapukałMaco odpowiedział :
- Proszę ! - Kuba gdy wszedł zobaczył lerzacego Marco z Dziewczyną .
- Ej ja teraz idę pobiegać będę potem pa . - i wyszedł . Na dole wypił jeszcze szybko kawę po czym wyszedł z domu . Olwia już czekała w parku . Kuba gdy ją ujrzał od razu się uśmiechnął . W jego oczach pojawił się blask . Oliwia była z ........................................................................................................................
No i kolejny rozdział :D Teraz poproszę 5 komentarzy i następne opowiadanie ;)
Komentarze które dajecie serio motywują :D
Ten rodział dedykuje Darii M. która jutro wyjeżdża i długo nie będziemy mogły pisać :cc
niedziela, 15 grudnia 2013
Rozdział 5
Stali na przeciwko siebie . W niebezpiecznej odległości...Ich usta dzieliły milimetry.Czuli swoje ciepło Na reszcie usłyszeli że ktoś otwiera drzwi . Maja spojrzała jeszcze raz na Marco . Chciała się odsunąć . Marco ją złapał za rękę . Ona wyszeptała :
- To pewnie Marek....
- On przecież wyjechał .
- Mógł wrócić wcześniej... - Maja jeszcze raz spojżała na chłopaka i się odsunęła . Do kuchni wszedł Marek :
- A co wy tu robicie ?? - spytał zdziwiony .
- A nic Marco wpadł do mnie na chwile . - Marek podszedł do Mai i chciał ją pocałować . Ona jednak odsunęła się
- Coś jest nie tak ? - spytał zdenerwowany Marek . Reus nie wytrzymał spojżał na Maje i powiedział :
- Nie krzycz na nią !
- A co cie to interesuje co ja robię z moją dziewczyną !
- Dużo bo to też moja przyjaciółka
- Wyjdź z tego domu ! - Maja tylko patrzyła się na całą sytuacje . Marco widział w jej oczach strach . Zauważył to od razu jak wszedł do kuchni Marek . Jakby mógł zabrałby Maje od razu do siebie . Postanowił wyjść z domu nie miał innego wyjścia. Wziął kurtkę powiedział tylko do dziewczyny :
- Jakby co to dzwoń . - i wyszedł . Maja chciała iść na górę . Marek od razu ją mocno złapał za rękę i ciał ją pocałować :
-Nie chcę ! rozumiesz ?!
- A z tym debilem to co przed moim wejściem robiłaś ?! Myślisz ze nie widziałem ?! Co by było gdybym nie wszedł !
- Może jak bys był bardziej czuły , delikatny to by było wszystko dobrze . Jesteś potworem ! - Wtedy dziewczyna dostała w twarz. Uciekła szybko na górę do łazienki . Zamknęła się . :
- Otwórz to dziwko ! - ona nic mu nie odpowiedziała..Po jej policzku zaczęły spływać łzy...Nikt jej nie mógł pomóc. Była bezbronna.....Po 2 godzinach po cichu wyszła z domu . A raczej uciekła . Nie wiedziała gdzie ma się podziać . Do Reusa nie mogła iść . Zaraz by poszedł do Marka i by była awantura . Jedynie do kogo mogłaby tylko zadzwonić to do Kuby . Ręce jej się trzęsły . Wybrała numer . :
- No hej .
- Hej Kuba . Mam prośbę.
- Czy mi się zdaje czy ty płakałaś ?
- Nie nie tylko trochę . Mogę dziś u ciebie przenocować ?
- No jasne . A co się stało ? - spytał chłopak
- Opowiem ci wszystko jak już będę - i się rozłączyła .
Kuba zdziwił sie tym telefonem . Po 10 minutach usłyszał dzwonek do drzwi . od razu poszedł otworzyć . Ujrzał Maję całą zapłakaną . Miała siniaka na policzku . Kuba był zszokowany :
- Ej co się stało ?? Wejdź do środka - Kuba zaprowadził ją do salonu
-Pokłóciłam się z Markiem....Muszę gdzieś przenocować . Do Marco nie mogę zadzwonić
-Maja czy on cie uderzył ?! - Maja nic nie odpowiedziała . Spuściła wzrok . Kuba powtórzył pytanie :
- Marek cię uderzył ?! - spytał zdenerwowany Kuba
- Nie nie.... - skłamała . Nie mogła tak mu to po prostu powiedzieć .
- Uderzył cie . To widać . Jak on mógł ! - Dziewczyna gorzej się rozpłakała . Kuba wiedział że potrzebuje teraz wsparcia . Podszedł do niej i ja przytulił . :
- Poczekaj przyniosę ci coś na uspokojenie . - Poszedł do kuchni po tabletkę . Wziął wodę . Wrócił do dziewczyny :
- Proszę . - Spojżała brunetka na niego wypowiedziała tylko :
- Dziękuje....
- Pokaż ten policzek
- Nie już nie boli.....
- Przyniosę lód . Przyłożysz sobie . - po 2 minutach Kuba już był . Dał dziewczynie kostki lodu w woreczku . Ona przyłożyła sobie do policzka . Była wykończona tym wszystkim...
- Choć na górę . Prześpisz się .
- Nie chcę..
- Spokojnie tu jesteś bezpieczna rozumiesz ? Choć . - Kuba zaprowadził ja do sypialni . Maja się położyła . Kuba wyszedł z pokoju . Postanowił zadzwonić do Marco...................................
Następne opowiadanie :D Komentujcie proszę ♥
- To pewnie Marek....
- On przecież wyjechał .
- Mógł wrócić wcześniej... - Maja jeszcze raz spojżała na chłopaka i się odsunęła . Do kuchni wszedł Marek :
- A co wy tu robicie ?? - spytał zdziwiony .
- A nic Marco wpadł do mnie na chwile . - Marek podszedł do Mai i chciał ją pocałować . Ona jednak odsunęła się
- Coś jest nie tak ? - spytał zdenerwowany Marek . Reus nie wytrzymał spojżał na Maje i powiedział :
- Nie krzycz na nią !
- A co cie to interesuje co ja robię z moją dziewczyną !
- Dużo bo to też moja przyjaciółka
- Wyjdź z tego domu ! - Maja tylko patrzyła się na całą sytuacje . Marco widział w jej oczach strach . Zauważył to od razu jak wszedł do kuchni Marek . Jakby mógł zabrałby Maje od razu do siebie . Postanowił wyjść z domu nie miał innego wyjścia. Wziął kurtkę powiedział tylko do dziewczyny :
- Jakby co to dzwoń . - i wyszedł . Maja chciała iść na górę . Marek od razu ją mocno złapał za rękę i ciał ją pocałować :
-Nie chcę ! rozumiesz ?!
- A z tym debilem to co przed moim wejściem robiłaś ?! Myślisz ze nie widziałem ?! Co by było gdybym nie wszedł !
- Może jak bys był bardziej czuły , delikatny to by było wszystko dobrze . Jesteś potworem ! - Wtedy dziewczyna dostała w twarz. Uciekła szybko na górę do łazienki . Zamknęła się . :
- Otwórz to dziwko ! - ona nic mu nie odpowiedziała..Po jej policzku zaczęły spływać łzy...Nikt jej nie mógł pomóc. Była bezbronna.....Po 2 godzinach po cichu wyszła z domu . A raczej uciekła . Nie wiedziała gdzie ma się podziać . Do Reusa nie mogła iść . Zaraz by poszedł do Marka i by była awantura . Jedynie do kogo mogłaby tylko zadzwonić to do Kuby . Ręce jej się trzęsły . Wybrała numer . :
- No hej .
- Hej Kuba . Mam prośbę.
- Czy mi się zdaje czy ty płakałaś ?
- Nie nie tylko trochę . Mogę dziś u ciebie przenocować ?
- No jasne . A co się stało ? - spytał chłopak
- Opowiem ci wszystko jak już będę - i się rozłączyła .
Kuba zdziwił sie tym telefonem . Po 10 minutach usłyszał dzwonek do drzwi . od razu poszedł otworzyć . Ujrzał Maję całą zapłakaną . Miała siniaka na policzku . Kuba był zszokowany :
- Ej co się stało ?? Wejdź do środka - Kuba zaprowadził ją do salonu
-Pokłóciłam się z Markiem....Muszę gdzieś przenocować . Do Marco nie mogę zadzwonić
-Maja czy on cie uderzył ?! - Maja nic nie odpowiedziała . Spuściła wzrok . Kuba powtórzył pytanie :
- Marek cię uderzył ?! - spytał zdenerwowany Kuba
- Nie nie.... - skłamała . Nie mogła tak mu to po prostu powiedzieć .
- Uderzył cie . To widać . Jak on mógł ! - Dziewczyna gorzej się rozpłakała . Kuba wiedział że potrzebuje teraz wsparcia . Podszedł do niej i ja przytulił . :
- Poczekaj przyniosę ci coś na uspokojenie . - Poszedł do kuchni po tabletkę . Wziął wodę . Wrócił do dziewczyny :
- Proszę . - Spojżała brunetka na niego wypowiedziała tylko :
- Dziękuje....
- Pokaż ten policzek
- Nie już nie boli.....
- Przyniosę lód . Przyłożysz sobie . - po 2 minutach Kuba już był . Dał dziewczynie kostki lodu w woreczku . Ona przyłożyła sobie do policzka . Była wykończona tym wszystkim...
- Choć na górę . Prześpisz się .
- Nie chcę..
- Spokojnie tu jesteś bezpieczna rozumiesz ? Choć . - Kuba zaprowadził ja do sypialni . Maja się położyła . Kuba wyszedł z pokoju . Postanowił zadzwonić do Marco...................................
Następne opowiadanie :D Komentujcie proszę ♥
środa, 11 grudnia 2013
Rozdział 4
- Okej . - i zaczęli grać......
W tym czasie u Oliwii :
Dziewczyna już dochodziła do domu . Weszła do niego . Przywitał ja jej piesek . miał rok . Dostała go od rodziców na zakończenie studiów . Wabił się Syriusz . Kochał skakać przez przeszkody itp . Uwielbiał też grać w piłkę . Choć był trochę za drobny do niej . Oliwia wzięła pieska na ręce . Wygłaskała go . Poszła na górę . Wzięła laptopa i położyła się w łóżku . Przeglądała różne strony społecznościowe . Cały czas myślała o Kubie.Odtwarzała sobie w pamięci jego uśmiech . I te moment kiedy dotknął jej policzka i odgarnął włosy . Chłopak spodobał się Oliwii . W takim zamyśleniu usnęła..Jednak po 30 minutach obudził ją sms na telefonie . Odtworzyła go . Treść brzmiała tak :
,, Hej . To ja Kuba . Pamiętasz mnie jeszcze ? ;) Dziękuję za dzisiejszy dzień spędzony z tobą . ''
Oliwia po przeczytaniu wiadomości uśmiechnęła się i od razu odpisała :
,, No pamiętam . Ja też dziękuję . I też za to że mi pomogłeś w parku . '' - po chwili Kuba odpisał :
,, Nie ma sprawy . e może jutro razem pobiegamy po parku co ? '' - Oliwia bez zastaniwienia odpowiedziała :
,,Okej . Poznasz kogoś przy okazji ;) Papapapa ''
Po czym odłożyła telefon . Postanowiła wypełnić papiery do pracy .
W tym czasie u Marco :
Śpij słodko - Ona tyko spojrzała na niego i się uśmiechnęła ..........Zszedł na dół . Postanowił zrobić coś do jedzenia dla Mai . Zrobił naleśniki z Nutellą i serem . Ona to uwielbiała . Do tego na potem kakao . Po 30 minutach Marco usłyszał kroki na schodach . Wiedział że to Maja. Był w kuchni . Maja weszła do niej . Zobaczyła jedzenie na talerzykach . Marco podszedł do niej z kubkiem kakao . Stali na przeciwko siebie . W niebezpiecznej odległości...Ich usta dzieliły milimetry.Czuli swoje ciepło Na reszcie................
Okej jest następne opowiadanie :D krótkie wiem :/// Ale następne długie będzie :D Chcę was potrzymać w niepewności jeśli chodzi o wątek Marco i Mai ^^ Czekam na wasze komentarze ;)
A tu zdjęcie pieska Oliwii :D
W tym czasie u Oliwii :
Dziewczyna już dochodziła do domu . Weszła do niego . Przywitał ja jej piesek . miał rok . Dostała go od rodziców na zakończenie studiów . Wabił się Syriusz . Kochał skakać przez przeszkody itp . Uwielbiał też grać w piłkę . Choć był trochę za drobny do niej . Oliwia wzięła pieska na ręce . Wygłaskała go . Poszła na górę . Wzięła laptopa i położyła się w łóżku . Przeglądała różne strony społecznościowe . Cały czas myślała o Kubie.Odtwarzała sobie w pamięci jego uśmiech . I te moment kiedy dotknął jej policzka i odgarnął włosy . Chłopak spodobał się Oliwii . W takim zamyśleniu usnęła..Jednak po 30 minutach obudził ją sms na telefonie . Odtworzyła go . Treść brzmiała tak :
,, Hej . To ja Kuba . Pamiętasz mnie jeszcze ? ;) Dziękuję za dzisiejszy dzień spędzony z tobą . ''
Oliwia po przeczytaniu wiadomości uśmiechnęła się i od razu odpisała :
,, No pamiętam . Ja też dziękuję . I też za to że mi pomogłeś w parku . '' - po chwili Kuba odpisał :
,, Nie ma sprawy . e może jutro razem pobiegamy po parku co ? '' - Oliwia bez zastaniwienia odpowiedziała :
,,Okej . Poznasz kogoś przy okazji ;) Papapapa ''
Po czym odłożyła telefon . Postanowiła wypełnić papiery do pracy .
W tym czasie u Marco :
Śpij słodko - Ona tyko spojrzała na niego i się uśmiechnęła ..........Zszedł na dół . Postanowił zrobić coś do jedzenia dla Mai . Zrobił naleśniki z Nutellą i serem . Ona to uwielbiała . Do tego na potem kakao . Po 30 minutach Marco usłyszał kroki na schodach . Wiedział że to Maja. Był w kuchni . Maja weszła do niej . Zobaczyła jedzenie na talerzykach . Marco podszedł do niej z kubkiem kakao . Stali na przeciwko siebie . W niebezpiecznej odległości...Ich usta dzieliły milimetry.Czuli swoje ciepło Na reszcie................
Okej jest następne opowiadanie :D krótkie wiem :/// Ale następne długie będzie :D Chcę was potrzymać w niepewności jeśli chodzi o wątek Marco i Mai ^^ Czekam na wasze komentarze ;)
A tu zdjęcie pieska Oliwii :D
niedziela, 8 grudnia 2013
Rozdział 3
Reus swoje ręce miał na udach dziewczyny ......Po godzinie Maja się przebudziła . Czuła te ciepło Reusa . Jego oddech . Postanowiła się nie podnosić . Czuła się bezpiecznie . Wtulona w Marco zasnęła dalej . Reus jednak p 10 minutach się przebudzał . Otworzył oczy spojrzał na dziewczynę która słodko spała . Po cichutku postanowił wstać . Rękę Mai wziął ze swojej ręki . Lekko odsunął głowę . Po czym wyszedł . Postanowił przenieść ją do jej sypialni . Delikatnie wziął ją na ręce . Na schodach Maja się przebudziła :
- Co ty robisz ?! - spytała zaspana i zdziwiona . Chłopak spojrzał na nią po czym powiedział :
- Ciii . Spokojnie.... - Doszli do sypialni . Marco lekko położył przyjaciółkę na lóżko . Przykrył kocem po czym powiedział :
- Śpij słodko - Ona tyko spojrzała na niego i się uśmiechnęła ..........................
W tym samym czasie u Kuby :
- hahaah tego to jakoś nie widzę wiesz ? - I zaczęli jeść .Po 20 minutach byli już po posiłku . Zadzwonił telefon Kuby . Kilka razy nie zwracał na to uwagi . Oliwia spojrzała na Kubę i powiedziała :
- Odbierz .
- Nie to nic ważnego .
- Ten ktoś jest strasznie uparty . Odbierzesz i będziesz miał z głowy - uśmiechnęła się Oliwia . Kuba odebrał :
- Halo ?
- To ja Piszczu . Zaraz u ciebie będę .
- Jak to ?!
- No już idę .
- Ale teraz nie możesz
- Za 5 minut będę - zaśmiał się Piszczu i rozłączył . Dziewczyna od razu powiedziała :
- To może ja już pójdę .
- Nie . nie idź . - i się uśmiechnął .
- Lepiej pójdę i tak zmarnowałam ci całe południe .
- Nie zmarnowałaś - usłyszeli dzwonek do drzwi . Kuba poszedł otworzyć :
- Staty jak ci mówię żebyś nie przychodził to mówię !
- Kubek a co ty taki poddenerwowany ? Wyluzuj się . Wpuścisz mnie dziś ?
- Nie .
- Co tam ukrywasz ?? uuuuu nowa jakaś laska ??
- Książkę piszesz ?
- ehe - i wszedł do domu . Doszedł do salonu . Piszczek zobaczył siedzącą blondynkę . Zamurowało go . Uśmiechnął się do Kuby . :
- A więc to jest Oliwia . Oliwia to Łukasz . - przedstawił ich Kuba
- Miło mi . - Powiedziała dziewczyna .
- Mi również .
- Ej Piszczu choć pomożesz mi zrobić herbaty . Oliwcia napijesz się ?
- Okej . - Poszli do kuchni Piszczek od razu zaczął :
- Kubuś . A co ja tu zastałem ?? - i się zaczął śmiać .
- A co zazdrościsz ?
- Taka laska . Skąd ty ją wyrwałeś ?
- Przez przypadek . Choć herbaty gotowe . - Wzięli je i poszli do salonu . Oliwia zwróciła się do Kuby :
- Ja już będę szła . Mam jeszcze sporo pracy w domu - chłopaki na nią spojrzeli
- Ok choć odprowadzę cię pod drzwi .
- Cześć Łukasz
- No pa - Kuba poszedł z Oliwią do przed pokoju . Kuba od razu spytał :
- Dasz mi swój numer telefonu ? - Blondynka na niego spojrzała :
- mhm - Po czym napisała mi na kartce numer . Kuba uśmiechnął się . Pomógł założyć Oliwi płaszcz
- Dziękuje ci za to wszystko . Pomogłeś mi .
- Nie no spoko . To nic takiego . - I Spojrzał w oczy Oliwii .
- Pa
- No hej . - Wyszła . Kuba wrócił do salonu do Piszcza :
- Czyżby nowa dziewczyna Kubusia ??
- Nie . znajoma a co ?
- Nie nic . Myślisz ze nie widzę jak na nią patrzysz ??
- Zdaje ci się .
- Oj chyba nie Kubuś - i szyderczo się uśmiechnął - gramy w fife ?
- Okej . - i zaczęli grać..................................................................
Następne opowiadanie :) i jak ? :) Czekam na wasze komentarze które motywują do pisania :)
- Co ty robisz ?! - spytała zaspana i zdziwiona . Chłopak spojrzał na nią po czym powiedział :
- Ciii . Spokojnie.... - Doszli do sypialni . Marco lekko położył przyjaciółkę na lóżko . Przykrył kocem po czym powiedział :
- Śpij słodko - Ona tyko spojrzała na niego i się uśmiechnęła ..........................
W tym samym czasie u Kuby :
- hahaah tego to jakoś nie widzę wiesz ? - I zaczęli jeść .Po 20 minutach byli już po posiłku . Zadzwonił telefon Kuby . Kilka razy nie zwracał na to uwagi . Oliwia spojrzała na Kubę i powiedziała :
- Odbierz .
- Nie to nic ważnego .
- Ten ktoś jest strasznie uparty . Odbierzesz i będziesz miał z głowy - uśmiechnęła się Oliwia . Kuba odebrał :
- Halo ?
- To ja Piszczu . Zaraz u ciebie będę .
- Jak to ?!
- No już idę .
- Ale teraz nie możesz
- Za 5 minut będę - zaśmiał się Piszczu i rozłączył . Dziewczyna od razu powiedziała :
- To może ja już pójdę .
- Nie . nie idź . - i się uśmiechnął .
- Lepiej pójdę i tak zmarnowałam ci całe południe .
- Nie zmarnowałaś - usłyszeli dzwonek do drzwi . Kuba poszedł otworzyć :
- Staty jak ci mówię żebyś nie przychodził to mówię !
- Kubek a co ty taki poddenerwowany ? Wyluzuj się . Wpuścisz mnie dziś ?
- Nie .
- Co tam ukrywasz ?? uuuuu nowa jakaś laska ??
- Książkę piszesz ?
- ehe - i wszedł do domu . Doszedł do salonu . Piszczek zobaczył siedzącą blondynkę . Zamurowało go . Uśmiechnął się do Kuby . :
- A więc to jest Oliwia . Oliwia to Łukasz . - przedstawił ich Kuba
- Miło mi . - Powiedziała dziewczyna .
- Mi również .
- Ej Piszczu choć pomożesz mi zrobić herbaty . Oliwcia napijesz się ?
- Okej . - Poszli do kuchni Piszczek od razu zaczął :
- Kubuś . A co ja tu zastałem ?? - i się zaczął śmiać .
- A co zazdrościsz ?
- Taka laska . Skąd ty ją wyrwałeś ?
- Przez przypadek . Choć herbaty gotowe . - Wzięli je i poszli do salonu . Oliwia zwróciła się do Kuby :
- Ja już będę szła . Mam jeszcze sporo pracy w domu - chłopaki na nią spojrzeli
- Ok choć odprowadzę cię pod drzwi .
- Cześć Łukasz
- No pa - Kuba poszedł z Oliwią do przed pokoju . Kuba od razu spytał :
- Dasz mi swój numer telefonu ? - Blondynka na niego spojrzała :
- mhm - Po czym napisała mi na kartce numer . Kuba uśmiechnął się . Pomógł założyć Oliwi płaszcz
- Dziękuje ci za to wszystko . Pomogłeś mi .
- Nie no spoko . To nic takiego . - I Spojrzał w oczy Oliwii .
- Pa
- No hej . - Wyszła . Kuba wrócił do salonu do Piszcza :
- Czyżby nowa dziewczyna Kubusia ??
- Nie . znajoma a co ?
- Nie nic . Myślisz ze nie widzę jak na nią patrzysz ??
- Zdaje ci się .
- Oj chyba nie Kubuś - i szyderczo się uśmiechnął - gramy w fife ?
- Okej . - i zaczęli grać..................................................................
Następne opowiadanie :) i jak ? :) Czekam na wasze komentarze które motywują do pisania :)
czwartek, 5 grudnia 2013
Rozdział 2
Śmieli się , wygłupiali jak małe dzieci . Nagle..Zadzwonił Oliwii telefon . Dziewczyna pośpiesznie wyjęła telefon . Kuba siedział naprzeciwko niej :
- przepraszam cie muszę odebrać . Mama
- Okej . - Mówił cały czas uśmiechnięty Kuba . Oliwia odebrała
- No Hej mamo.....Nie nic ..... W domu a co ??.....Aha.....No dobra to ja kończę pa potem porozmawiamy okej ? ... no okej papa . - i isę rozłączyła
- W domu haha - roześmiał się Kuba
- No co jej powiem że siedzę sobie z tobą i znam cię od około godziny ?
- Ale powinnaś powiedzieć że zasłabłaś .
- Oj tam nie będę jej denerwowała .
- No jak chcesz . Wiesz co ?
- Tak ? - spytała zaciekawiona blondynka
- Znam cie od około godziny a czuję jak bym cie znał kilka lat .
- Też mam takie wrażenie - Uroczo uśmiechnęła się blondynka
- Śliczne wyglądasz - po tych słowach Oliwia wzięła obok leżącą poduszkę obok niej i rzuciła w nią Kubę
- A to za co ??
- Nie rozpędzaj się chłopczyku ! - I pokazała mu język .
- Jesteś głodna ?
- ee nie
-mhm nie chcesz powiedzieć . Poczekaj tu zaraz coś zrobię
- Pomogę ci
- Nie dzięki ty tu lepiej siedź
- No dobra - Kuba poszedł . Na szybko zrobił kanapki . Oliwia w tym czasie siedziała rozmyślając . Zastanawiała się czy Kuba kogoś ma . Kuba zauważył w progu że dziewczyna się zamyśliła . Postanowił to wykorzystać . Powolutku zmierzał w stronę siedzącej tyłem Oliwi . Był już bardzo blisko niej po czym powiedział :
- A o kim to się tak myśli ?! - Oliwia podskoczyła wystraszyła się :
- Ty wariacie !!! Aaaa wystraszyłeś mnie ! - I po chwili wybuchła śmiechem . Kuba położył jedzenie na stole :
- mmmm kanapki z szynką i pomidorem . Niczego tam nie dosypałeś ? - spytała z żartem smiejąc sie przy tym .
- o to ty bądź spokojna . Jestem poważny .
- hahaah tego to jakoś nie widzę wiesz ? - I zaczęli jeść .
W tym samym czasie u Marco
Reus z Piszczem poszli do Lewego . Chcieli mu zrobić niezapowiedzianą wizytę . Zapukali do jego drzwi . Lewy zaskoczony im otworzył :
- Co wy tu robicie ?
- Eeee twoi przyjaciele nie mogą cię odwiedzić ? - spytał Reus
- Mogą wchodźcie . Ostrzegam bałagan w domu . - Piszu wszedł z Marco . Weszli do salonu . Wyglądał on jak śmietnik . Dosłownie . Wszędzie jakieś puszki , paczki po chipsach itp .
- ooo Lewemu potrzebna jest dziewczyna hahah . Taki mieć bałagan - i uśmiechnął się Marco . - ja po imprezie mam lepszy porządek
- Dobre dobre ! - powiedział śmiejąc się Piszczek
- Ooo wypowiedzieli się eksperci od czystości . Dać wam białą rękawiczkę ? Ja Marco to pamiętam coś innego . Ostatnia impreza . Taki był bałagan że przejść się nie dało
- Oj tam , oj tam - Do Marco zadzwonił telefon . Odebrał :
- No hej Maja co tam ?.....E teraz ? ........ Okej no zaraz będę.....Okej pa - i się rozłączył - Ja muszę lecieć Majka dzwoniła czy do niej nie wpadnę bo siedzi sama w domu
- Uuu pamiętaj o zabezpieczaniu się hahaha - powiedział rozbawimy Łukasz
- To jest tylko przyjaciółka .
- ehe a kto chał ją pocałować na ostatniej imprezie ? Ja tylko przez przypadek wszedłem do pokoju . Jak by nie ja to nie wiem co by się działooo - Reus uśmiechnął się . Tak tak Maja podobała mu się . Ale ona miała chłopaka . Tylko to stało na przeszkodzie .
- Ja lecę pa - i wyszedł . Po 10 minutach był już u przyjaciółki . Nie mieszkała daleko . Zapukał do drzwi . Brunetka otworzyła :
- Hej - Powiedziała , przytuliła się i dała mu buziaka w policzek
- No hej .
- Wchodź - Weszli do domu . Usiedli w salonie . Chłopak od razu spytał :
- Marek w domu ?
- Nie , nie . Wyjechał do rodziny na 3 dni . Ja nie chciałam szczerze jechać .
- Spoko .
- Oglądamy coś ? - spytała dziewczyna patrząc się na niego
- mhm . - Maja coś wybrała do obejrzenia . Film się zaczął . Usiadła koło Reusa . Położyła lekko głowę na ramieniu chłopaka . Po 2 godzinach film się skończył . Usnęli razem leżąc koło siebie . Na pierwszy rzut oka wyglądali jak zakochana para . Maja wtulona była w Marco . Reus swoje ręce miał na udach dziewczyny ..................................................................................................
Okej :) Macie dziś te opowiadanie ;) Następne jak będą 4 komentarze :D Podobają wam się te opowiadania ? :)
- przepraszam cie muszę odebrać . Mama
- Okej . - Mówił cały czas uśmiechnięty Kuba . Oliwia odebrała
- No Hej mamo.....Nie nic ..... W domu a co ??.....Aha.....No dobra to ja kończę pa potem porozmawiamy okej ? ... no okej papa . - i isę rozłączyła
- W domu haha - roześmiał się Kuba
- No co jej powiem że siedzę sobie z tobą i znam cię od około godziny ?
- Ale powinnaś powiedzieć że zasłabłaś .
- Oj tam nie będę jej denerwowała .
- No jak chcesz . Wiesz co ?
- Tak ? - spytała zaciekawiona blondynka
- Znam cie od około godziny a czuję jak bym cie znał kilka lat .
- Też mam takie wrażenie - Uroczo uśmiechnęła się blondynka
- Śliczne wyglądasz - po tych słowach Oliwia wzięła obok leżącą poduszkę obok niej i rzuciła w nią Kubę
- A to za co ??
- Nie rozpędzaj się chłopczyku ! - I pokazała mu język .
- Jesteś głodna ?
- ee nie
-mhm nie chcesz powiedzieć . Poczekaj tu zaraz coś zrobię
- Pomogę ci
- Nie dzięki ty tu lepiej siedź
- No dobra - Kuba poszedł . Na szybko zrobił kanapki . Oliwia w tym czasie siedziała rozmyślając . Zastanawiała się czy Kuba kogoś ma . Kuba zauważył w progu że dziewczyna się zamyśliła . Postanowił to wykorzystać . Powolutku zmierzał w stronę siedzącej tyłem Oliwi . Był już bardzo blisko niej po czym powiedział :
- A o kim to się tak myśli ?! - Oliwia podskoczyła wystraszyła się :
- Ty wariacie !!! Aaaa wystraszyłeś mnie ! - I po chwili wybuchła śmiechem . Kuba położył jedzenie na stole :
- mmmm kanapki z szynką i pomidorem . Niczego tam nie dosypałeś ? - spytała z żartem smiejąc sie przy tym .
- o to ty bądź spokojna . Jestem poważny .
- hahaah tego to jakoś nie widzę wiesz ? - I zaczęli jeść .
W tym samym czasie u Marco
Reus z Piszczem poszli do Lewego . Chcieli mu zrobić niezapowiedzianą wizytę . Zapukali do jego drzwi . Lewy zaskoczony im otworzył :
- Co wy tu robicie ?
- Eeee twoi przyjaciele nie mogą cię odwiedzić ? - spytał Reus
- Mogą wchodźcie . Ostrzegam bałagan w domu . - Piszu wszedł z Marco . Weszli do salonu . Wyglądał on jak śmietnik . Dosłownie . Wszędzie jakieś puszki , paczki po chipsach itp .
- ooo Lewemu potrzebna jest dziewczyna hahah . Taki mieć bałagan - i uśmiechnął się Marco . - ja po imprezie mam lepszy porządek
- Dobre dobre ! - powiedział śmiejąc się Piszczek
- Ooo wypowiedzieli się eksperci od czystości . Dać wam białą rękawiczkę ? Ja Marco to pamiętam coś innego . Ostatnia impreza . Taki był bałagan że przejść się nie dało
- Oj tam , oj tam - Do Marco zadzwonił telefon . Odebrał :
- No hej Maja co tam ?.....E teraz ? ........ Okej no zaraz będę.....Okej pa - i się rozłączył - Ja muszę lecieć Majka dzwoniła czy do niej nie wpadnę bo siedzi sama w domu
- Uuu pamiętaj o zabezpieczaniu się hahaha - powiedział rozbawimy Łukasz
- To jest tylko przyjaciółka .
- ehe a kto chał ją pocałować na ostatniej imprezie ? Ja tylko przez przypadek wszedłem do pokoju . Jak by nie ja to nie wiem co by się działooo - Reus uśmiechnął się . Tak tak Maja podobała mu się . Ale ona miała chłopaka . Tylko to stało na przeszkodzie .
- Ja lecę pa - i wyszedł . Po 10 minutach był już u przyjaciółki . Nie mieszkała daleko . Zapukał do drzwi . Brunetka otworzyła :
- Hej - Powiedziała , przytuliła się i dała mu buziaka w policzek
- No hej .
- Wchodź - Weszli do domu . Usiedli w salonie . Chłopak od razu spytał :
- Marek w domu ?
- Nie , nie . Wyjechał do rodziny na 3 dni . Ja nie chciałam szczerze jechać .
- Spoko .
- Oglądamy coś ? - spytała dziewczyna patrząc się na niego
- mhm . - Maja coś wybrała do obejrzenia . Film się zaczął . Usiadła koło Reusa . Położyła lekko głowę na ramieniu chłopaka . Po 2 godzinach film się skończył . Usnęli razem leżąc koło siebie . Na pierwszy rzut oka wyglądali jak zakochana para . Maja wtulona była w Marco . Reus swoje ręce miał na udach dziewczyny ..................................................................................................
Okej :) Macie dziś te opowiadanie ;) Następne jak będą 4 komentarze :D Podobają wam się te opowiadania ? :)
wtorek, 3 grudnia 2013
Rozdział 1
Był piękny późno jesienny poranek . Kuba nie miał dziś treningu . Jak zawsze z samego rana postanowił pobiegać po dobrze znanym mu parku . Ubrał się w luźne ubrania . Po czym zjadł śniadania . Po 30 minutach Kuba już biegał . Słuchał przy tym muzyki Nagle Zauważył dziewczynę która momentalnie robi się blada i siada na ławkę . Kuba widząc całą sytuację postanowił podejść do nie znanej dziewczyny . po 4 sekundach był już koło ławki i spytał po Niemiecku :
- Coś się pani stało ? - dziewczyna która była oszołomiona odpowiedziała po Polsku ponieważ jej się wymknęło
- Nie nic . - spojrzała na mężczyznę który nad nią stał
- Zna pani Polski ?
- Tak
- Kuba - Wyciągnął rękę do nieznajomej
- Oliwia miło mi
- Jesteś strasznie blada , źle się czujesz ?
- Tylko trochę .Ale już wszystko okej . Muszę już iść - kobieta wstała , odeszła kilka kroków i upadła na ziemię . Kuba szybko podleciał do niej . Złapał jej twarz mówiąc :
- Słyszysz mnie ?!! - wziął dziewczynę na ręce i położył na ławce . Po paru sekundach ocknęła się . Zobaczyła Kubę który nad nią siedzi obok ławki . Patrzył się na nią błękitnymi oczami . Chłopak powtórzył :
- Słyszysz mnie ?
- Ta..Tak - Błaszczu odgarnął jej kosmyk włosów włosów z policzka . Poczuła miły dreszczyk po woli podniosła się z ławki :
- Często mdlejesz ?
- Książkę piszesz ?? - spytała zdenerwowana blondynka . O niebieskich oczach , bardzo szczupła . Troszkę niższa od Kuby
- Nie no spoko jak nie chcesz to nie mów - zauważył że Oliwi jest zimno . - Słuchaj chodz do mnie ogrzejesz się i napijesz się czegoś . Rozchorujesz się
- Nie nie mogę .
- Ale ja mieszkam bardzo blisko . Teraz cie nie puszczę bo znów możesz zemdleć .
- No okej - odpowiedziała zmieszana blondynka . Wstali z ławki i poszli w stronę domu Kubusia .
W tym samym czasie dom Marco :
U Marco był Piszczek . Grali w fife . Oczywiście Reus wygrywał :
- Ej no stary daj fory !! - powiedział z prośbą Piszczu
- Chyba cie coś boli . - i uśmiechnął się
- Ej dzwonię po Kubę . On przynajmniej mi pomoże
- Okej - Piszczu wyykręcił numer do Kuby za 5 razem Kuba odebrał :
- Tak ? - spytał Kuba
- To ja Łukasz . Wpadaj do Marco na piwo i pogramy w piłkę .
- Stary nie mogę
- Czemu?
- Jestem zajęty . Cześć - i się rozłączył
- I co ? - krzyknął Marco był w kuchni po chipsy
- Mówił że nie może . Ale dziwny był . Zdawało mi się jakbym słyszał jakąś dziewczynę która coś do niego mówiła .
- Hahaha no nie gadaj ? żartujesz ? - spytał cały czas się śmiejąc
- No mówię na serio . Dobra nie wnikajmy . Jutro będzie przesłuchanie - i wrócili dalej do gry
Kuba z Oliwią już dochodzili do domu . Weszli .Błaszczykowski pomógł jej zdjąć płaszcz . Następnie zaprowadził do salonu :
- Siadaj . Czego się napijesz ? Kawy , herbaty a może wody ?
- herbatę poproszę .
- Już się robi - Kubie blondynka od razu się spodobała . Po 4 minutach Kuba był z dwiema herbatami . Podał jedną Kobiecie :
- Proszę - Powiedział i się uśmiechnął
- Ty jestes Piłkarzem z Borussi Dortmund tak ?
- Prawda . Czemu przyjechałaś do Dortmundu ?
- Zdałam studia . Jestem psychologiem więziennym .
- Rozumiem . Ile czasu tu jesteś ? Bo nigdy cie nie widziałem a w parku jestem codziennie - Pytał cały czas patrząc się je w oczy .
- Jestem tu od 2 tygodni - I tak zaczęła się ich rozmowa . Śmieli się , wygłupiali jak małe dzieci . Nagle....................................
Przepraszam jak będą jakieś błędy . Chciałam wam dać to dziś i się śpieszyłam . Następna część w Piątek pewnie ;) . Proszę o komentarze . Motywacje będę miała ;)
- Coś się pani stało ? - dziewczyna która była oszołomiona odpowiedziała po Polsku ponieważ jej się wymknęło
- Nie nic . - spojrzała na mężczyznę który nad nią stał
- Zna pani Polski ?
- Tak
- Kuba - Wyciągnął rękę do nieznajomej
- Oliwia miło mi
- Jesteś strasznie blada , źle się czujesz ?
- Tylko trochę .Ale już wszystko okej . Muszę już iść - kobieta wstała , odeszła kilka kroków i upadła na ziemię . Kuba szybko podleciał do niej . Złapał jej twarz mówiąc :
- Słyszysz mnie ?!! - wziął dziewczynę na ręce i położył na ławce . Po paru sekundach ocknęła się . Zobaczyła Kubę który nad nią siedzi obok ławki . Patrzył się na nią błękitnymi oczami . Chłopak powtórzył :
- Słyszysz mnie ?
- Ta..Tak - Błaszczu odgarnął jej kosmyk włosów włosów z policzka . Poczuła miły dreszczyk po woli podniosła się z ławki :
- Często mdlejesz ?
- Książkę piszesz ?? - spytała zdenerwowana blondynka . O niebieskich oczach , bardzo szczupła . Troszkę niższa od Kuby
- Nie no spoko jak nie chcesz to nie mów - zauważył że Oliwi jest zimno . - Słuchaj chodz do mnie ogrzejesz się i napijesz się czegoś . Rozchorujesz się
- Nie nie mogę .
- Ale ja mieszkam bardzo blisko . Teraz cie nie puszczę bo znów możesz zemdleć .
- No okej - odpowiedziała zmieszana blondynka . Wstali z ławki i poszli w stronę domu Kubusia .
W tym samym czasie dom Marco :
U Marco był Piszczek . Grali w fife . Oczywiście Reus wygrywał :
- Ej no stary daj fory !! - powiedział z prośbą Piszczu
- Chyba cie coś boli . - i uśmiechnął się
- Ej dzwonię po Kubę . On przynajmniej mi pomoże
- Okej - Piszczu wyykręcił numer do Kuby za 5 razem Kuba odebrał :
- Tak ? - spytał Kuba
- To ja Łukasz . Wpadaj do Marco na piwo i pogramy w piłkę .
- Stary nie mogę
- Czemu?
- Jestem zajęty . Cześć - i się rozłączył
- I co ? - krzyknął Marco był w kuchni po chipsy
- Mówił że nie może . Ale dziwny był . Zdawało mi się jakbym słyszał jakąś dziewczynę która coś do niego mówiła .
- Hahaha no nie gadaj ? żartujesz ? - spytał cały czas się śmiejąc
- No mówię na serio . Dobra nie wnikajmy . Jutro będzie przesłuchanie - i wrócili dalej do gry
Kuba z Oliwią już dochodzili do domu . Weszli .Błaszczykowski pomógł jej zdjąć płaszcz . Następnie zaprowadził do salonu :
- Siadaj . Czego się napijesz ? Kawy , herbaty a może wody ?
- herbatę poproszę .
- Już się robi - Kubie blondynka od razu się spodobała . Po 4 minutach Kuba był z dwiema herbatami . Podał jedną Kobiecie :
- Proszę - Powiedział i się uśmiechnął
- Ty jestes Piłkarzem z Borussi Dortmund tak ?
- Prawda . Czemu przyjechałaś do Dortmundu ?
- Zdałam studia . Jestem psychologiem więziennym .
- Rozumiem . Ile czasu tu jesteś ? Bo nigdy cie nie widziałem a w parku jestem codziennie - Pytał cały czas patrząc się je w oczy .
- Jestem tu od 2 tygodni - I tak zaczęła się ich rozmowa . Śmieli się , wygłupiali jak małe dzieci . Nagle....................................
Przepraszam jak będą jakieś błędy . Chciałam wam dać to dziś i się śpieszyłam . Następna część w Piątek pewnie ;) . Proszę o komentarze . Motywacje będę miała ;)
Bohaterowie
Kuba Błaszczykowski - 25 lat . Piłkarz Borussi Dortmund . Kapitan reprezentacji . Nie ma dziewczyny . Przyjaźni się z Robertem , Łukaszem i Marco .
Oliwia Mukulska - 24 Lata. Psycholog więzienny . Wyjechała z Polski do Dortmundu w poszukiwaniu za pracą . Od razu wpada Kubie w oko .
Maja Marczak - 24 lata . Jest po studiach prawniczych . Jest w Dortmundzie od roku . Pracuje . Przyjaciółka Reusa .
Kasia Kamińska - 23 lata . Ostatni rok studiów fotograficznych . Studiuje w Niemczech .
Robert Lewandowski - 24 Lata . Piłkarz Borussi . Po nieudanym związku na razie nie che z nikim się związać .
Marco Reus - 24 Lata . Jego przyjaciółka to Maja . Jest bardzo z nią związany . Gracz Borussi Dortmund .
Ok to by było na tyle ;) Najprawdopodobniej jutro pierwsze opowiadanie :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)