Kuba

Kuba

niedziela, 26 stycznia 2014

Rozdział 11

- Ty Piszcza do mnie nie porównuj . On więcej dziewczyn przeleciał . Co nie Piszczu ?
- Nie nie prawda - Po 10 minutach znów zaczęli grać . Na reszcie telefon Reusa zaczął dzwonić . On odszedł na bok od chłopaków grających i odebrał . Była to Maja :
- No Hej Maja co tam ?
- Proszę cię przyjedz . - Wydusiła z siebie wystraszona dziewczyna . Głos jej drżał . Prawie płakała. Marco od razu się zaniepokoił i wystraszył się o nią . Rozłączyła się . Reus tylko krzyknął chłopakom że musi szybko jechać . Oni oczywiście zdziwieni nie wiedzieli o co chodzi . Postanowili nie przerywać sobie zabawy i zalej grali w piłkę pomiędzy sobą .

Po 5 minutach Marco był już koło swojego domu . Za uwarzył tam stojącego Marka . Jednak gdy on zobaczył  piłkarza od razu zaczął uciekać . Chłopak wyszedł z samochodu . Szybko zmierzał do domu . Wszedł . Maja siedziała naprzeciwko drzwi oparta o ścianę . Reus podszedł do niej . Dotknął jej kolana po czym powiedział :
- Co on chciał ? - Spytał ze spokojem . Maja nie odpowiedziała nic . Chłopak  złapał ją za rękę . Dziewczyna spojrzała mu w brązowe lśniące oczy .Maja wstała. . Oczy jej wypełnione były łzami . Gdy zmierzała w stronę łazienki Marco ja zatrzymał . Kolejny raz złapał ją za rękę .  :
- Maja powiedz mu co on chciał
- Nic..Nic....Puść mnie proszę . Nie potrzebuję twoich rad ! - Zrobił to co mu kazała . Najchętniej by ja przyciągnął do siebie i namiętnie pocałował . niestety nie chciał ryzykować utratą przyjaźni.

 W tym samym czasie chłopaki postanowili zakończyć swoje spotkanie . Każdy z nich poszedł do swoich domów . Łukasz cały czas myślał o tej spędzonej nocy z Kasią  . Nie mógł tak po prostu o tym zapomnieć . Próbował się dodzwonić kilka razy ale ona nie odbierała . Pomyślał że już to koniec . Ewidentnie pokazuje że Łukasz nic dla niej nie znaczył . A było im tak świetnie wczoraj . Piszczek postanowił się odświeżyć . Poszedł pod prysznic . Po 30 minutach już robił sobie jedzenie .

Oliwia była już po pracy .  Dziś miała zamiar trochę spędzić czas z psiakiem bo ostatnio mało poświęcała pieskowi czasu . Poćwiczyła z Syriuszem parę sztuczek które były dla niego proste .  Wszystkie znał na pamięć . Oliwia jeszcze musiała wypełnić papiery na jutro . Zrobiła sobie herbaty i dopiero wtedy się do tego zabrała . Dziewczyna była psychologiem więziennym . Rozmawiała z nimi itp . Kochała swoja pracę . Nie zamieniła by jej na żadna inną . Jednak rozpraszało ja przy pracy myśl o Kubie . O jego błękitnych oczach . Cudownym uśmiech którego nie da się od tak zapomnieć . O tym że potrafi rozbawić do śmiechu . Jednak szybko wróciła na ,,ziemię ''  bo miała jeszcze sporo pracy . Kuba w tym czasie szykował się na jutrzejszy trening . Włożył to torby strój korki itp . Był w pełni gotowy na jutro . Potem posiedział na internecie . Popatrzył strony internetowe  , posłuchał muzyki . Czas leciał szybko była 17:30 . Poszedł pooglądać telewizję . Jednak po 10 minutach usnął z pilotem w ręku . Miał super sen a mianowicie taki............................................................................................................................


 Hej ;) Przepraszam że tyle czekaliście na rozdział . Komentujcie i motywujcie a opowiadania będą szybciej <3 


2 komentarze:

  1. Rozdział świetny. ;) czekam na nn <3
    Pozdrawiam :*

    Zapraszam do mnie: http://milosc-ktora-przetrawa-wszystko.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. super :*
    pozdrawiam i czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń