Kuba

Kuba

sobota, 8 lutego 2014

Rozdział 12

Poszedł pooglądać telewizję . Jednak po 10 minutach usnął z pilotem w ręku . Miał super sen a mianowicie taki :
 ,, Było lato . Siedział z jakąś dziewczyną nad stawem . Rozmawiali patrząc sobie w oczy . Kuba w pewnym momencie przybliżył się do dziewczyny . Ona spojrzała  niepewnie po czym  poczuła jego ciepłe , wilgotne usta na swoich . Nie wiedzieli co robią .  '' Nareszcie Kuba obudził się . Spojrzał na zegarek . Była 5:40 . Zaczął rozmyślać sen .  Zorientował się że  w śnie była Oliwka . Nie wiedział co się z nim dzieje . Znał ją  chwile a wiedział że jest dla niego bardzo ważna . Na reszcie z zamyślenia wyrwał go dzwoniący telefon . Zdziwił się kto o tej porze normalny . Na wyświetlaczu wyswietlała się Oliwia . Szybko odebrał :
- Halo ? - Spytał zaspany Kuba .
- No hej. Przepraszam cię najmocniej że dzwonie tak rano - Mówiła zdenerwowana blondynka
- Nie nic się nie stało . Właściwie to ... Albo już nic . Coś się stało ?
- Tak . Zaspałam na autobus . A mój samochód w naprawie . I nie mam czym jechać do pracy a muszę tam być .
- Okej . Poczekaj daj mi 15 minut zaraz będę u ciebie . Tylko podaj adres .
- okej . ****************3 . Dziękuję jesteś wielkiii
- Nie ma za co . Zaraz będę . - i się rozłączył . Migiem i był ubrany i ogarnięty . Po 10 minutach jechał już samochodem . Gdy był pod domem kobiety zadzwonił do niej :
- Czekam na ciebie .
- Już idę - Po 3 minutach dziewczyna wyszła z budynku , Miała na sobie niebieskie obcisłe spodnie . Białą przewiewną bluzkę i także niebieskie szpilki . Do tego lekka kurtka . Zmierzała do Kuby . Błaszczu gdy ją tylko zobaczył to przeszedł go miły dreszczyk . Wsiadła do samochodu od razu mówiąc :
- Kubuś dziękuję ci bardzoooo . Ratujesz mi życie . - I się uśmiechnęła .
- Śpiochu ty ! Co ty w nocy robiłaś co ? - popatrzył na dziewczynę . Ona swoimi błękitnymi oczami popatrzyła na chłopaka .
- A miałam dużo pracy i tak wyszło . 
- A może wina jakiegoś chłopaka co ? -  I zaczął się śmiać
- Żebyś wiedział że tak .. - Odpowiedziała cicho . Miała na myśli jego . Nie mogła się skupić . Myślała o nim .
- Wiedziałem ! - Uśmiech nie znikał mu z twarzy .
- Ej Kubuś a możemy już jechać ? Bo ja zaraz pieszo szybciej dojdę . przesłuchanie tu prowadzisz - Ruszyli . Kuba spytał gdzie ma jechać . Gdy już wiedział zmierzał do celu . Zapadła niezręczna cisza . Przerwał ją Jakub :
- Wiesz co ?
- Mhm ? - zapytała z zaciekawieniem Oliwia
- Nigdy tak nie miałem . Że spotykam pierwszy raz dziewczynę i nawiązuje z nią kontakt . - Kobiety wzrok powędrował na Kubę .
- Mam to samo  - Gdy dojechali do wiezienia gdzie kobieta była psychologiem :
- Jeszcze raz dziękuję . - Chciała wyjść . Błaszczykowski ją lekko złapał za rękę :
- Poczekaj.
- Co jest ? - Trochę zaniepokojona zaczęła być
- liczyłem na inne podziękowanie - i się uśmiechnął  . ona tylko przybliżyła się do niego i pocałowała go lekko w policzek . Chłopak czuł jej oddech , zapach perfum  . Odsunęła się :
- Może być teraz ?
- Nie no chodziło mi jeszcze o coś innego ale okej . Leć bo się spóznisz
- Ojj Kuba Kuba . Hej - Wyszła z samochodu jeszcze przez szybę    wysłała mu buziaka . I zaczęła zmierzać do budynku . Błaszczu odjechał . Po 15 minutach był w domu . Szykował się już na trening

   W tym samym czasie u Marco :

 Reus również szykował się na trening . W kuchni siedziała zamyślona Maja . Podszedł do niej po cichu . :
- Ej co jest ? - trochę był zaniepokojony.
- Nie nic . Leć na ten trening . Trochę  ci tu posprzątam .  - Uśmiechnęła się szeroko .
- Okej to pa - i przytulił się do przyjaciółki .
- No dobra starczy bo mnie zaraz udusisz . - Nadal byli przytuleni do siebie
- Pamiętaj . Nie rób nic głupiego . Nie otwieraj nikomu drzwi . I jak by co to dzwoń . - Pocałował ją w czoło
- Reus ja małą dziewczynką nie jestem poradzę sobie . - Pocałowała go w policzek - Leć bo się spóznisz na trening . - Marco wziął torbę , telefon . I wyszedł z domu . Gdy dojechał na trening zobaczył Kubę i Łukasza którzy  też zmierzali do budynku .  Szybko do nich podbiegł i dołączył się do nich :
- Siema chłopaki
- No hej Marco . - Odpowiedzieli w tym samym czasie chłopaki . Byli już w budynku . Wszyscy byli już gotowi . Trening trwał do 15:00 . Jak zawsze były wygłupy , żarty . Kuba nawet zamiast trenować wziął aparat od fotografa i sam się w to postanowił zabawić .Podszedł   do Piszcza :
- Łukasz Uśmiech ! -  i zrobił zdjęcie . Wszyscy zaczęli się śmiać .
- Kuba do twarzy ci z aparatem - Powiedział Lewy . Błaszczu bawił się z 30 minut w to .  Trener tylko się śmiał . Oczywiście jemu też zrobił zdjęcie . Gdy oddał aparat skończył się trening ................................................................................................................................

Opowiadanie pisane za szybko . Właśnie idę się szykować na urodzinki do przyjaciółki <3
Komentujcie proszę <3


2 komentarze:

  1. Rozdział święty. ;) Czekam na nn <3
    Pozdrawiam :*

    Zapraszam do mnie : http://milosc-ktora-przetrawa-wszystko.blogspot.com/#_=_

    OdpowiedzUsuń
  2. Ohh super opowiadanie!!
    Bardzo fajnie mi się je czyta :)
    Czekam na następny ;)
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń