Kuba

Kuba

wtorek, 7 stycznia 2014

Rozdział 10

Łukasz po 30 minutach był już w domu . Siedział i myślał .


Reus z Mają odebrali już rzeczy . Jednak dziś musieli jeszcze jechać po laptopa bo dziewczyna zapomniała. Znów poprosiła Marco aby z nią poszedł . Bała się sama . Mieli jechać do jej domu po południu . Tak aby Marek poszedł do pracy i go nie spotkać . Siedzieli razem rozmawiając i pijąc kawę :
- Obiecasz mi coś ? - spytał poważny Reus
- No wiesz zależy co - i się uśmiechnęła . On tylko spojrzał na nią  brązowymi oczami
- Że już nigdy nie wrócisz do Marka
- Nie rozmawiajmy o tym . Nie mam ochoty na to .  - i spuściła wzrok na stół
- Okej .

 W tym samym czasie u Kuby .
Kuba jeszcze spał . Wtulony w pościel i poduszkę . Nareszcie szybko się przebudził . Usłyszał dźwięk telefonu . Nie patrząc w ogóle kto to odebrał zaspanym głosem powiedział nadal leżąc w łóżku :
- Halo ?
- Hej to ja Reus ! - Domyślił się ze Kuba dopiero co wstał  i specjalnie krzyknął
- Ej stary a może o ton niżej ? - spytał już bardziej przebudzony Kuba
- Głośniej ? - i zaczął się śmiać
- Co chcesz ? Nie dasz spać człowiekowi rano .
- Kuba słuchaj jest 10:30 . Balowałeś wczoraj ? Mogę się założyć ze tak  - cały czas mówił zadowolony .
- A jeśli tak to co ?
- Choć pogramy sobie w piłkę . Taki mały trening
- Jeju nie che mi się . Ale dobra za godzinę daj czas abym się ogarnął - po czym mówiąc wstał  i zmierzał do kuchni ,
- No to na razie . Spotykamy się tam gdzie zawsze . - i się rozłączył . Kuba zjadł ,,śniadanie '' wziął  prysznic ubrał się . Po 40 minutach był już gotowy . Odpisał Oliwi na wczorajszy sms . Wyszedł z domu . Na boisku czekał już Marco . Był także  Lewy i Piszczu . Na Kuby twarzy od razu pojawił sie uśmiech . Gdy tylko doszedł do chłopaków od razu spytał Piszcza :
- No to gdzie nam się zapodział wczoraj Piszczu ? hmm zgubiłeś się ? - wszyscy zaczęli się śmiać
- Tak jak ty Kubuś powiedziałeś ,,Książek piszesz ? ''
- Mhm . Właśnie ten rozdział .
- Gramy czy nie ? - spytał Lewy
- No tak - odpowiedział Reus . Zaczęli grać . Jak zawsze nie zabrakło wygłupów . To u nich było normalne . Kuba tarzał się z Piszczem na boisku a Marco i Lewy patrzyli się na nich jak na dzieci . Niezły z nich mieli ubaw . Zastawiali się czy oby nie cofnęli się w rozwoju o jakieś 10 lat . Po 20 minutowej głupawce chłopaki się ogarnęli . Chłopaki w tym czasie robili im zdjęcia . Niektóre na prawdę fajnie powychodziły . Kuba poszedł po wodę . Od razu spojrzał czy ktos do niego napisał . Odpisała Oliwia na sms .Na Kuby twarzy znów pojawił się uśmiech . Chłopaki gdy tylko to zobaczyli jak Kuba wpatruje sie w ekran od razu krzyknęli :
- Ej Błaszczu orient - i Łukasz rzucił w niego piłką . Błaszczykowski na początku nie wiedział co się stało . Spojrzał na chłopaków którzy się śmiali . :
- Ej Kubuś dawaj zdjęcie tej dziewczyny . Tej co była ostatnio na treningu . Twoja nowa dziewczyna  ?  - spytał Lewy
- Eee nie a co ?  - odpowiedział bez zastanowienia
-Mhm tylko nie skończ jak Piszczu wczoraj hahaha - odpowiedział Lewy z szerokim uśmiechem
- Ty Piszcza do mnie nie porównuj . On więcej dziewczyn przeleciał . Co nie Piszczu ?
- Nie nie prawda - Po 10 minutach znów zaczęli grać . Na reszcie............................................................


Proszę was o komentarze za 5 komentarzy kolejne opowiadanie  ;)

2 komentarze:

  1. Hej :*
    Muszę przyznać że fajnie piszesz :)
    Właśnie nadrabiam poprzednie rozdziały :D
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://historie-z-pamietnika.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział świetny. ;)
    czekam na kolejny z niecierpliwością. <3
    Buziaki i zapraszm do siebie. :)
    http://nigdy-nie-rezygnuj.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń