Kuba

Kuba

piątek, 28 marca 2014

Rozdział 16

Stała się rzecz straszna . Kuba gdy zmierzał z piłką do bramki i jak miał oddawać strzał został sfaulowany przez przeciwnika . Upadł na murawę . Na początku wszyscy myśleli  że Kuba zaraz wstanie . Jednak po 10 sekundach Kuba nie podnosił się . Lekarze podlecieli do niego . Z nimi od razu Piszczek . Błaszczu leżał na murawie . Szybo oddychał  , wiedział ze z nogą jest coś nie tak . Strasznie go bolała przy najmniejszym ruchu .  Próbowali go podnieść on jednak nie dawał rady nawet przy pomocy.  Musieli znieść go na noszach .  Gdy brali ostrożnie Kubę Piszczek z niepokojem spojrzał na przyjaciela i powiedział  :
- Kuba będzie wszystko dobrze nie przejmuj się .  - Od razu przewieźli go do szpitala .  Musieli operować . Innego wyjścia nie było . Po  około 2 godzinach Kuba był już po operacji . Jeszcze w śpiączce . Łukasz od razu po meczu nie miał innego wyjścia i wziął telefon Kuby . Zastanawiał się czy nie zadzwonić do Oliwki .  Po chwili namyślenia zrobił to .  Był sygnał . Na reszcie Oliwia odebrała :
- No hej Kuba - Powiedziała pogodnie
- No hej.  To nie Kuba tylko jego przyjaciel Łukasz Piszczek  . - Oliwia się zdziwiła . po co by miał  dzwonić Łukasz z Kuby telefonu ??
- Nie rozumiem ? Czemu dzwonisz z Kuby telefonu ??
-  Kuba jest w szpitalu . Pomyślałem że powinnaś  wiedzieć  - Dziewczyna gdy to usłyszała wpadła w szok . W oczach zrobiło jej się ciemno .
- Powiedz gdzie i na jakiej ulice będę tam zaraz ! - Łukasz podał jej adres . Sam szybko pojechał do szpitala . Był wcześniej od Oliwii .  Stał obok sali Kuby . Postanowił  czegoś się dowiedzieć  od lekarzy . Z sali wyszedł lekarz :
- Dzień Dobry pan jest lekarzem Kuby Błaszczykowskiego ?
- Tak  - Odpowiedział lekarz
- Co z nim ? To jest mój najlepszy przyjaciel niech mi pan udzieli informacji - Spojrzał błagalnym wzrokiem Piszczek 
- No dobrze . Pan Błaszczykowski miał operacje . Miał otwarte złamanie nogi . Teraz jest w śpiączce powinien obudzić się niedługo .
- Dziękuję za informację ! - Gdy lekarz odszedł zobaczył Oliwkę . Szła szybkim krokiem w stronę Łukasza . Była zdenerwowana i zaniepokojona . Gdy doszła do Łukasza od razu zadawała milion pytań na raz :
- Co z nim ? Co się stało ? W jakim jest stanie . Czy.... - Łukasz jej przerwał
- Spokojnie . Miał złamanie otwarte musiał mieć operację . Został faulowany na meczu .  Nie bój się powinien  niedługo obudzić się ze śpiączki .  - Dziewczyna była już spokojniejsza . Spytała lekarza czy może wejść do Kuby :
- Pani jest z rodziny ?
-  Jestem jego dziewczyną - Musiałą skłamać . Inaczej by nie weszła  . Gdy wchodzili do sali Łukasz spytał :
- Serio ?  - I się uśmiechnął
- Co serio ?
- Jesteś Kuby dziewczyną  ?
- Nie ni co ty inaczej by mnie tu nie wpuścił . - I się lekko uśmiechnęła . Podeszli do łóżka Kuby . Miał podłączoną kroplówkę . Cała noga w bandażu . Oliwka dotknęła lekko jego ręki . I powiedziała  szeptem :
- Kubuś jestem przy tobie.... - i się leciutko uśmiechnęła . Dotknęła ręką jego twarzy . Trochę jej się zrobiło słabo Piszczek od razu to zauważył :
- Dobrze się czujesz ?   Blada strasznie jesteś .
- Trochę mi się zakręciło w głowie ale już jest okej .
- Na pewno ? ??  - zapytał niepewnie
- Mhm . - Usiedli na krzesełkach obok łóżka chłopaka . Po 3 godzinach Kuba...................................................................

___________________________________________________________________

Wiem opowiadanie powinno być w tamty piątek ale jakoś tak wyszło że czasu nie miałam iwg :/
Pod tym opowiadaniem liczę na więcej komentarzy . One a serio motywują .
Jak widzicie jest zmieniony wygląd strony :3 Podoba się ? :)
Czekam na opinie o opowiadaniu i o wyglądu strony :3 

3 komentarze:

  1. Biedny Kuba :c Łukasz dobrze zrobił powiadamiając o tym Oliwię. :)
    Rozdział jest świetny! Czekam na nn <3
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Szkoda ze krotko :( ale jest super :) biedny Kuba ;( ale Oliwka go wyleczy ;)
    pozdrowienia :* i czekam na następny :* <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zapraszam
      http://piszczekidurm.blogspot.com/2014/03/cztery.html

      Usuń