Błaszczu bawił się z 30 minut w to . Trener tylko się śmiał . Oczywiście
jemu też zrobił zdjęcie . Gdy oddał aparat skończył się trening
. Chłopaki zbierali się do swoich domów . Za dwa dni mieli mecz. Musieli się jutro skupić . Czekał ich długi trening . Piszczek gdy włączył telefon zobaczył że miał wiadomość . Była to Maja . Treść brzmiała następująco :
,, Przepraszam że się nie odzywałam . Miałam dużo pracy . Tak wyszło . ''
Piszczek od razu zadzwonił do Majki . Po drugim razie odebrała :
- Hej
- No hej . Myślałem że już się nie odezwiesz . - i się uśmiechnął
- Mam dużo pracy iwg . Czasu nie było nawet napisać .
- Hmm dasz się zaprosić jutro na kolacje ? - Zapytał ro zmyślony
- No zobaczę . Odezwę się wieczorem . Muszę kończyć papapapa
- No cześć - i się rozłączył . -Zmierzał do samochodu . Po 15 minutach był już w domu . Musiał trochę posprzątać bo dawno tego nie robił . Wszędzie był bałagan . Zadzwonił dzwonek do drzwi . Nie zastanawiając się ze szczotką w ręku podleciał do drzwi i otworzył . Był to Robert . Jak zobaczył Łukasza to zaczął się śmiać :
- hahaha nie no stary do twarzy ci z tą szczotką . - powiedział śmiejący się Lewy
- ha ha ha bardzoo śmieszne serio . Co chcesz ?
- Pożyczyłbyś swojego samochodu ? Mój w naprawie a muszę jechać do siostry . Dawno u niej nie byłem . - i spojrzał błagalnym wzrokiem na Łukasza
- No nie wiem . Co już ci tak nie do śmiechu ? Okej poczekaj przyniosę ci kluczyki . Tylko jak coś się stanie to cię zabiję na miejscu . - I poszedł po kluczyki . Dał jemu . Lewy podziękował i poszedł . Łukasz znów wrócił do sprzątania . Chciał jak najszybciej skończyć .
W tym samym czasie u Lewego :
Zmierzał do siostry . Ona sama wychowywała dziecko . Chłopak ją zostawił jak się dowiedział o ciąży . Piłkarz często pomagał jej . Dziewczyna mogła na niego liczyć . Miała na imię Natalia . Po 30 minutach Robert stał już pod drzwiami siostrzyczki . Zadzwonił dzwonkiem . Natalka szybko otworzyła . :
- Hej braciszku - i przytuliła go mocno - wejdź do środka .
- Co tam u ciebie ? - Mówił i jednocześnie zdejmował kurtkę .
- Wszystko okej . Karolinka zdrowa . Chcesz ją zobaczyć ?
- No jasne - Poszli na górę do pokoiku małej księżniczki . Dziecko gdy zobaczyło Lewego od razu się uśmiechnęła i wystawiało raczki aby wziąć ja na ręce . Lewy leciutko wziął Karolinę na rączki . Ona swoją drobną malutka ręką dotknęła jego twarzy . Po czym zaczęła się śmiać . Natalia w tym czasie poszła zrobić herbaty . Lewandowski zszedł z dziewczynką na rękach do kuchni :
- JA ci mówię . Bierz się za jakąś dziewczynę . Byś był super tatą . - i się zaczęła śmiać .
- Na razie mi się jakoś do tego nie śmieszy - zaczęli rozmawiać .Potem Karolinka zaczęła bawić się z wujkiem . Miała 3 latka . Po męczącej zabawie usnęła na kocyku pełnym zabawek . Chłopak lekko wziął ją na ręce i odłożył do łóżeczka . Przykrył kołderką . Natalia tylko stała na progu i patrzyła jak jej brat super umie się opiekować dzieckiem . Lewandowski jeszcze posiedział u siostry 2 godziny . Potem odprowadził samochód do Łukasza . Następnie był w domu wykończony usnął .
W tym samym czasie u Kuby :
Kuba był na zakupach . Ponieważ w jego lodówce było tylko światło . Po tym poszedł do parku pobiegać . Nie długo . Przed meczem i jutrzejszym ciężkim treningiem nie chał się przemęczać . Wolał zostawić siły na mecz . Wieczorem spędził dzień przed telewizją . Wcześniej dzwonił do Oliwki czy po nią nie przyjechać do pracy aby ja odwieść . Ona jednak powiedziała że od razu odbierze samochód z naprawy i pojedzie swoim .
U Łukasza :
Wieczorem czekał na telefon od Majki . Na reszcie usłyszał dźwięk telefonu . Gdy zobaczył że to dziewczyna od razu szybko odebrał :
- I jak ? Jutro kolacja ?
- Okej . - Odpowiedziała uśmiechnięta
- No to o 19 : 00 w restauracji ******** na ul : P****
- Dobra to do zobaczenia .
- No pa - i się rozłączył . Nie mógł się doczekać jutra............................... ...............................................................................
Okej opowiadanie pisane za szybko ;) Ponieważ zaraz muszę się szykować do wyjazdu na 3 dni do dziadka :D Czekam na wasze komentarze i opinie ;)
A tak wyglądała siostra Roberta :) :
Kuba
piątek, 21 lutego 2014
sobota, 8 lutego 2014
Rozdział 12
Poszedł pooglądać telewizję . Jednak po 10 minutach usnął z pilotem w ręku . Miał super sen a mianowicie taki :
,, Było lato . Siedział z jakąś dziewczyną nad stawem . Rozmawiali patrząc sobie w oczy . Kuba w pewnym momencie przybliżył się do dziewczyny . Ona spojrzała niepewnie po czym poczuła jego ciepłe , wilgotne usta na swoich . Nie wiedzieli co robią . '' Nareszcie Kuba obudził się . Spojrzał na zegarek . Była 5:40 . Zaczął rozmyślać sen . Zorientował się że w śnie była Oliwka . Nie wiedział co się z nim dzieje . Znał ją chwile a wiedział że jest dla niego bardzo ważna . Na reszcie z zamyślenia wyrwał go dzwoniący telefon . Zdziwił się kto o tej porze normalny . Na wyświetlaczu wyswietlała się Oliwia . Szybko odebrał :
- Halo ? - Spytał zaspany Kuba .
- No hej. Przepraszam cię najmocniej że dzwonie tak rano - Mówiła zdenerwowana blondynka
- Nie nic się nie stało . Właściwie to ... Albo już nic . Coś się stało ?
- Tak . Zaspałam na autobus . A mój samochód w naprawie . I nie mam czym jechać do pracy a muszę tam być .
- Okej . Poczekaj daj mi 15 minut zaraz będę u ciebie . Tylko podaj adres .
- okej . ****************3 . Dziękuję jesteś wielkiii
- Nie ma za co . Zaraz będę . - i się rozłączył . Migiem i był ubrany i ogarnięty . Po 10 minutach jechał już samochodem . Gdy był pod domem kobiety zadzwonił do niej :
- Czekam na ciebie .
- Już idę - Po 3 minutach dziewczyna wyszła z budynku , Miała na sobie niebieskie obcisłe spodnie . Białą przewiewną bluzkę i także niebieskie szpilki . Do tego lekka kurtka . Zmierzała do Kuby . Błaszczu gdy ją tylko zobaczył to przeszedł go miły dreszczyk . Wsiadła do samochodu od razu mówiąc :
- Kubuś dziękuję ci bardzoooo . Ratujesz mi życie . - I się uśmiechnęła .
- Śpiochu ty ! Co ty w nocy robiłaś co ? - popatrzył na dziewczynę . Ona swoimi błękitnymi oczami popatrzyła na chłopaka .
- A miałam dużo pracy i tak wyszło .
- A może wina jakiegoś chłopaka co ? - I zaczął się śmiać
- Żebyś wiedział że tak .. - Odpowiedziała cicho . Miała na myśli jego . Nie mogła się skupić . Myślała o nim .
- Wiedziałem ! - Uśmiech nie znikał mu z twarzy .
- Ej Kubuś a możemy już jechać ? Bo ja zaraz pieszo szybciej dojdę . przesłuchanie tu prowadzisz - Ruszyli . Kuba spytał gdzie ma jechać . Gdy już wiedział zmierzał do celu . Zapadła niezręczna cisza . Przerwał ją Jakub :
- Wiesz co ?
- Mhm ? - zapytała z zaciekawieniem Oliwia
- Nigdy tak nie miałem . Że spotykam pierwszy raz dziewczynę i nawiązuje z nią kontakt . - Kobiety wzrok powędrował na Kubę .
- Mam to samo - Gdy dojechali do wiezienia gdzie kobieta była psychologiem :
- Jeszcze raz dziękuję . - Chciała wyjść . Błaszczykowski ją lekko złapał za rękę :
- Poczekaj.
- Co jest ? - Trochę zaniepokojona zaczęła być
- liczyłem na inne podziękowanie - i się uśmiechnął . ona tylko przybliżyła się do niego i pocałowała go lekko w policzek . Chłopak czuł jej oddech , zapach perfum . Odsunęła się :
- Może być teraz ?
- Nie no chodziło mi jeszcze o coś innego ale okej . Leć bo się spóznisz
- Ojj Kuba Kuba . Hej - Wyszła z samochodu jeszcze przez szybę wysłała mu buziaka . I zaczęła zmierzać do budynku . Błaszczu odjechał . Po 15 minutach był w domu . Szykował się już na trening
W tym samym czasie u Marco :
Reus również szykował się na trening . W kuchni siedziała zamyślona Maja . Podszedł do niej po cichu . :
- Ej co jest ? - trochę był zaniepokojony.
- Nie nic . Leć na ten trening . Trochę ci tu posprzątam . - Uśmiechnęła się szeroko .
- Okej to pa - i przytulił się do przyjaciółki .
- No dobra starczy bo mnie zaraz udusisz . - Nadal byli przytuleni do siebie
- Pamiętaj . Nie rób nic głupiego . Nie otwieraj nikomu drzwi . I jak by co to dzwoń . - Pocałował ją w czoło
- Reus ja małą dziewczynką nie jestem poradzę sobie . - Pocałowała go w policzek - Leć bo się spóznisz na trening . - Marco wziął torbę , telefon . I wyszedł z domu . Gdy dojechał na trening zobaczył Kubę i Łukasza którzy też zmierzali do budynku . Szybko do nich podbiegł i dołączył się do nich :
- Siema chłopaki
- No hej Marco . - Odpowiedzieli w tym samym czasie chłopaki . Byli już w budynku . Wszyscy byli już gotowi . Trening trwał do 15:00 . Jak zawsze były wygłupy , żarty . Kuba nawet zamiast trenować wziął aparat od fotografa i sam się w to postanowił zabawić .Podszedł do Piszcza :
- Łukasz Uśmiech ! - i zrobił zdjęcie . Wszyscy zaczęli się śmiać .
- Kuba do twarzy ci z aparatem - Powiedział Lewy . Błaszczu bawił się z 30 minut w to . Trener tylko się śmiał . Oczywiście jemu też zrobił zdjęcie . Gdy oddał aparat skończył się trening ................................................................................................................................
Opowiadanie pisane za szybko . Właśnie idę się szykować na urodzinki do przyjaciółki <3
Komentujcie proszę <3
,, Było lato . Siedział z jakąś dziewczyną nad stawem . Rozmawiali patrząc sobie w oczy . Kuba w pewnym momencie przybliżył się do dziewczyny . Ona spojrzała niepewnie po czym poczuła jego ciepłe , wilgotne usta na swoich . Nie wiedzieli co robią . '' Nareszcie Kuba obudził się . Spojrzał na zegarek . Była 5:40 . Zaczął rozmyślać sen . Zorientował się że w śnie była Oliwka . Nie wiedział co się z nim dzieje . Znał ją chwile a wiedział że jest dla niego bardzo ważna . Na reszcie z zamyślenia wyrwał go dzwoniący telefon . Zdziwił się kto o tej porze normalny . Na wyświetlaczu wyswietlała się Oliwia . Szybko odebrał :
- Halo ? - Spytał zaspany Kuba .
- No hej. Przepraszam cię najmocniej że dzwonie tak rano - Mówiła zdenerwowana blondynka
- Nie nic się nie stało . Właściwie to ... Albo już nic . Coś się stało ?
- Tak . Zaspałam na autobus . A mój samochód w naprawie . I nie mam czym jechać do pracy a muszę tam być .
- Okej . Poczekaj daj mi 15 minut zaraz będę u ciebie . Tylko podaj adres .
- okej . ****************3 . Dziękuję jesteś wielkiii
- Nie ma za co . Zaraz będę . - i się rozłączył . Migiem i był ubrany i ogarnięty . Po 10 minutach jechał już samochodem . Gdy był pod domem kobiety zadzwonił do niej :
- Czekam na ciebie .
- Już idę - Po 3 minutach dziewczyna wyszła z budynku , Miała na sobie niebieskie obcisłe spodnie . Białą przewiewną bluzkę i także niebieskie szpilki . Do tego lekka kurtka . Zmierzała do Kuby . Błaszczu gdy ją tylko zobaczył to przeszedł go miły dreszczyk . Wsiadła do samochodu od razu mówiąc :
- Kubuś dziękuję ci bardzoooo . Ratujesz mi życie . - I się uśmiechnęła .
- Śpiochu ty ! Co ty w nocy robiłaś co ? - popatrzył na dziewczynę . Ona swoimi błękitnymi oczami popatrzyła na chłopaka .
- A miałam dużo pracy i tak wyszło .
- A może wina jakiegoś chłopaka co ? - I zaczął się śmiać
- Żebyś wiedział że tak .. - Odpowiedziała cicho . Miała na myśli jego . Nie mogła się skupić . Myślała o nim .
- Wiedziałem ! - Uśmiech nie znikał mu z twarzy .
- Ej Kubuś a możemy już jechać ? Bo ja zaraz pieszo szybciej dojdę . przesłuchanie tu prowadzisz - Ruszyli . Kuba spytał gdzie ma jechać . Gdy już wiedział zmierzał do celu . Zapadła niezręczna cisza . Przerwał ją Jakub :
- Wiesz co ?
- Mhm ? - zapytała z zaciekawieniem Oliwia
- Nigdy tak nie miałem . Że spotykam pierwszy raz dziewczynę i nawiązuje z nią kontakt . - Kobiety wzrok powędrował na Kubę .
- Mam to samo - Gdy dojechali do wiezienia gdzie kobieta była psychologiem :
- Jeszcze raz dziękuję . - Chciała wyjść . Błaszczykowski ją lekko złapał za rękę :
- Poczekaj.
- Co jest ? - Trochę zaniepokojona zaczęła być
- liczyłem na inne podziękowanie - i się uśmiechnął . ona tylko przybliżyła się do niego i pocałowała go lekko w policzek . Chłopak czuł jej oddech , zapach perfum . Odsunęła się :
- Może być teraz ?
- Nie no chodziło mi jeszcze o coś innego ale okej . Leć bo się spóznisz
- Ojj Kuba Kuba . Hej - Wyszła z samochodu jeszcze przez szybę wysłała mu buziaka . I zaczęła zmierzać do budynku . Błaszczu odjechał . Po 15 minutach był w domu . Szykował się już na trening
W tym samym czasie u Marco :
Reus również szykował się na trening . W kuchni siedziała zamyślona Maja . Podszedł do niej po cichu . :
- Ej co jest ? - trochę był zaniepokojony.
- Nie nic . Leć na ten trening . Trochę ci tu posprzątam . - Uśmiechnęła się szeroko .
- Okej to pa - i przytulił się do przyjaciółki .
- No dobra starczy bo mnie zaraz udusisz . - Nadal byli przytuleni do siebie
- Pamiętaj . Nie rób nic głupiego . Nie otwieraj nikomu drzwi . I jak by co to dzwoń . - Pocałował ją w czoło
- Reus ja małą dziewczynką nie jestem poradzę sobie . - Pocałowała go w policzek - Leć bo się spóznisz na trening . - Marco wziął torbę , telefon . I wyszedł z domu . Gdy dojechał na trening zobaczył Kubę i Łukasza którzy też zmierzali do budynku . Szybko do nich podbiegł i dołączył się do nich :
- Siema chłopaki
- No hej Marco . - Odpowiedzieli w tym samym czasie chłopaki . Byli już w budynku . Wszyscy byli już gotowi . Trening trwał do 15:00 . Jak zawsze były wygłupy , żarty . Kuba nawet zamiast trenować wziął aparat od fotografa i sam się w to postanowił zabawić .Podszedł do Piszcza :
- Łukasz Uśmiech ! - i zrobił zdjęcie . Wszyscy zaczęli się śmiać .
- Kuba do twarzy ci z aparatem - Powiedział Lewy . Błaszczu bawił się z 30 minut w to . Trener tylko się śmiał . Oczywiście jemu też zrobił zdjęcie . Gdy oddał aparat skończył się trening ................................................................................................................................
Opowiadanie pisane za szybko . Właśnie idę się szykować na urodzinki do przyjaciółki <3
Komentujcie proszę <3
Subskrybuj:
Posty (Atom)